O powstaniu Stowarzyszenia Kobiet „Razem”, wspólnych działaniach, przedsięwzięciach i… wspólnym gotowaniu tym razem opowiedziały jego członkinie – mieszkanki Kornat Kinga Janaszak, Irena Maroszek, Henryka Drożyńska i Monika Waszak.
– Nie chcemy być typowym Kołem Gospodyń Wiejskich. Dążymy bardziej do spotkań kulturalnych i towarzyskich – mówią nam z uśmiechem.
Jak powstało tutejsze stowarzyszenie? Otóż, jak dodają panie, najpierw zrodził się pomysł i rozmowy sąsiedzkie, czy taki pomysł mógłby w ogóle dojść do skutku. Później odbyło się pierwsze spotkanie. Już na nim zawiązał się zarząd. No i tak udało się zebrać kilkadziesiąt osób.
– Z tego jesteśmy dumne. Nasze spotkania zawsze przebiegają w miłej, rodzinnej atmosferze. Stowarzyszenie liczy 50 osób, nie tylko mieszkańców Kornat, ale również z naszych okolic. Zapraszamy wszystkie inne panie do współpracy również spoza naszego terenu – dodają.
– Łączymy tradycję wielkopolskiego domu z nowoczesnością oraz z różnorodnością kulturową. Stowarzyszenie Kobiet „Razem” jest organizacją młodą i wielopokoleniową. Uczymy się nawzajem od siebie i przekazujemy cenne uwagi i wskazówki. To wszystko wpływa na charakter społecznej pracy, kształtuje młode pokolenie, które dowiaduje się o tym, że potrzymanie tradycji w naszych domach jest bardzo ważne, szczególnie dla młodych pokoleń, stąd dzielenie się kulinarnymi nowinkami – mówią.
To właśnie członkinie tutejszego stowarzyszenia co kilka tygodni na łamach naszej gazety będą prezentować swoje umiejętności kulinarne i zachęcać naszych czytelników do korzystania z ich przepisów.
Na zeszłotygodniowym spotkaniu przekonaliśmy się o tym, że łączenie kultury i smaku jest możliwe i zawsze dając dobry efekt.
Jedna z członkiń, pani Irena, pochodzi z Ukrainy. W Polsce mieszka od 15 lat. Tutaj założyła rodzinę. Wiele z tamtejszej kuchni przeniosła do swojej, choć nadmienia, że kuchnia ukraińska w smaku bardzo przypomina tę polską. Pokazała na przykład, jak można łączyć ze sobą smak czerwonego buraczka ze zwykłym śledziem, dodając do tego kilka innych wartościowych warzyw. Dzięki czemu mogliśmy podziwiać prawdziwe kulinarne dzieło. Zwieńczeniem wszystkiego była przepiękna dekoracja, którą nasza bohaterka przygotowała sama. Jakie są różnice w dwóch znanych pani kuchniach?
– Otóż w Polsce trochę inaczej smakuje barszcz ukraiński. Do tego typowego ukraińskiego dodajemy fasolę, białą kapustę, ziemniaki, pietruszkę. W przeciwieństwie do polskiej jest zupą gęstą. Podaje się ją z gęstą śmietaną. Tutaj w Polsce zupa ma zupełnie inną konsystencję. Na Ukrainie podaje się także więcej drożdżowego ciasta. Tęsknię za smakiem bułek drożdżowych z serem, z powidłami. Rolady, strucle również mają swój jedyny, niepowtarzalny smak – mówi Irena Maroszek.
Pani Kinga z kolei specjalizuje się w pieczeniu mięs oraz dodawaniu do nich różnych składników. Lubi eksperymentować w kuchni, co było widać podczas kulinarnego spotkania, bowiem przygotowała na nie…faszerowany chleb, choć jego oryginalna nazwa to „chlebuś w kratkę”. Dużo kulinarnych nowinek może nauczyć się od swojej mamy, która z zawodu jest kucharką i wszystko wie o kuchni. Jej koronną potrawą jest kabaczek z cebulą i warzywami, przepis zaczerpnięty od cioci, jednak troszkę zmieniony.
– Potrawę zaprawiam mąką, śmietaną i przyprawiam do smaku. Potrawę można urozmaicić o dodanie mięsa i papryki. To tradycyjne leczo w trochę innym wydaniu – mówi pani Kinga.
Z kolei panie Henryka i Monika to mama i córka, które zgodnie przyznają, że cieszą się z udziału w stowarzyszeniu. Dzięki udziałowi w nim mogą poznać wiele wskazówek i uczyć się nowych rzeczy. Pani Henryka gotowanie opanowała do perfekcji. A teraz kulinarną pałeczkę przekazuje swojej córce Monice.
– Moja mama piecze wyśmienite ciasta. Przyznaję, jesteśmy łasuchami i przepadamy za słodkościami pod wszelka postacią. Sernik gotowany, przygotowywany na każde święta, na dwóch podkładach z miodem, drugi z kakao, wszystkie składniki gotowane, to koronna potrawa mojej mamy, którą zajada się cała rodzina – mówi Monika.
Panie wspomniały również o piecuchach. Cóż to takiego?
– To tradycyjna potrawa krakowska, której nauczyłam się od teściowej. To nic innego jak przekładane buraczki, cebula, ziemniaki i boczek lub kiełbasa. Na wierchu posypana solą i pieprzem. Potrawę gotuje się w garnku – dodaje pani Henryka.
Jakie macie panie kulinarne marzenia, jeśli chodzi o stowarzyszenie? – pytamy na koniec.
– Poznać coś nowego, nowe potrawy, przepisy, bowiem na taką ilość uczestników wiele cennych rad można sobie przekazać – powiedziały nam zgodnie.
Zachęcamy do wypróbowania przepisów. Są wyśmienite.
Szarlotka „sypana”
Składniki na ciasto:
– 2 szklanki kaszy manny,
– 2 szklanki mąki pszennej,
– 3 łyżeczki proszku do pieczenia,
– 1,75 szklanki cukru.
Nadzienie:
– 2,5 kg kwaśnych jabłek (najlepiej pasuje odmiana Szara Renata),
– 3 łyżki cukru,
– 2 łyżeczki cynamonu.
Dodatkowo 150g masła.
Wykonanie: Jabłka umyć i razem ze skórką zetrzeć na tartce o dużych oczkach. Dodać cukier i cynamon. Wymieszać. Wszystkie sypkie składniki na ciasto wymieszać i podzielić na 3 części. Do formy prostokątnej (o wymiarach 35 cmx24 cm) wysmarowanej masłem lub margaryną i posypanej bułką tartą, wsypać jedną część sypkich składników. Kolejno ułożyć połowę jabłek, drugą część sypkich składników, resztę jabłek i ostatnią część sypkich składników. Z góry pokryć równomiernie ciasto wiórkami z masła. Masłem pokryć całą powierzchnie ciasta. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 55-60 minut w temp. 180 stopni.
Chlebuś w kratkę
Składniki:
– bochenek chleba,
– boczek wędzony parzony,
– ser żółty,
– 1/2 kostki masła,
– ząbek czosnku,
– szczypta ziół prowansalskich,
– szczypta soli.
Wykonanie:
Przygotować masło czosnkowe: czosnek przecisnąć przez praskę, rozetrzeć ze szczyptą soli, utrzeć z masłem i ziołami prowansalskimi. Chleb naciąć wzdłuż co ok. 2 cm tak, by nacięcie sięgało głębokości ok. 1 cm od spodu. Nacięcia posmarować przygotowanym masłem czosnkowym. Następnie naciąć chleb w poprzek, tak, by nacięcia tworzyły kratkę. Plastry boczku i sera wkładać w podłużne nacięcia. Chleb zawinąć w folię aluminiową i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30 minut. Po tym czasie chleb rozwinąć z folii i dopiec go bez przykrycia w temp. 180 stopni przez ok. 10 minut. Upieczony chlebek kroić w kromki, podawać na gorąco.
Sałatka parówkowa
Składniki:
– 1 kg parówek,
– 1 papryka,
– 1 cebula,
– 4 ogórki kwaszone.
Sos: olej, ocet, cukier, maggi, ketchup. Wszystko po 1 łyżce. Do sosu dodać 1 łyżkę majonezu.
Wykonanie: Parówki, paprykę, cebulę, ogórki pokroić w paski. sos: wszystkie składniki połączyć i zagotować na małym ogniu, wlać do sałatki, wymieszać. Na końcu dodać majonez.
Śledź pod pierzynką
Składniki:
– 3-4 ziemniaki,
– 4-5 marchewek,
– 2-3 buraczki,
– 4 płaty śledziowe,
– jajko,
– cebula,
– majonez.
Wykonanie: śledzie pokroić w kostkę, dodać pokrojoną cebulkę i skropić niewielka ilością oleju. Ugotować ziemniaki, marchewki, jajko i buraczki. Na talerzu posmarowanym cienką warstwą majonezu tworzyć kolejno warstwy: * starty na tartce ziemniak, * pół porcji przygotowanego śledzia, * starty ziemniak, * cienka warstwa majonezu, * starta marchew, * starty buraczek, * starty ziemniak, * cienka warstwa majonezu, * reszta przygotowanego śledzia, * starta marchew, * starte buraczki, * majonez. Warstwy można komponować według własnego uznania i dowolnie przyozdobić.
Pyzy na parze
Składniki:
– 2 jajka,
– 1 żółtko,
– szczypta soli,
– 4 dkg drożdży,
– 0,5 l. mleka, w tym do rozrobienia drożdży,
– mąka, tyle, żeby wyrobić ciasto (ok. 6-7 szklanek).
Wykonanie:
Jajko delikatnie ubić z cukrem i solą. Dodać mleko, następnie trochę mąki, wymieszać, dodać rozrobione drożdże w mleku i mąkę. Dobrze wyrobić. Odstawić do wyrośnięcia. Następnie formować kulki i gotować w niskim garnku na parze pod przykryciem ok. 4-6 minut.
Smacznego!