– Podsyłam Wam wariata na motocyklu, dzisiaj 10.51 przed Strzałkowem od strony Słupcy – napisał nasz Czytelnik dołączając nagranie pokazujące motocyklistę pędzącego drogą K92 na jednym kole. Na szczęście, tym razem nikt nie ucierpiał, ale taki sposób jazdy na bardzo ruchliwej drodze to zachowanie, delikatnie mówiąc, skrajnie nieodpowiedzialne. Co prawda przepisy ruchu drogowego jednoznacznie nie odnoszą się do jazdy na jednym kole, ale policjanci interpretują takie zachowanie jako spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, za co według obecnego taryfikatora należy się ponad tysiąc złotych mandatu, możliwe jest także zatrzymanie prawa jazdy. – Bezsprzecznym jest, że motocyklista jadąc na tylnym kole może powodować zagrożenie bezpieczeństwa zarówno dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu, w tym również dla pieszych. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, to wówczas takie zachowanie będzie wyczerpywało znamiona wykroczenia typizowanego w art. 86 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń – wyjaśnia Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Zobaczcie film nagrany wideorejestratorem przez naszego Czytelnika. Co sądzicie o takim zachowaniu motocyklisty?
Panowie z ul. Poznańskiej w Słupcy muszą wziąć się do pracy i patrolować drogę 92 bo nigdy ich tam nie widać. Ruch jest duży a debili na motocyklach i w autach tam nie brakuje.
Oni wolą ukarać dziadka, który jadąc 3 uliczki dalej 20 km/h po bułki zapomniał zapiąć pasa albo włączyć świateł. Tak jest prościej i ilość mandatów się zgadza, a przecież o nic innego tu nie chodzi.
Andrenalina się wita dobrze się przy tym buja jeszcze muzyka do tego Chady pozdr prawdziwch ziomków JP 60siony
Oby więcej takich motocyklistów, a mniej podpierdalaczy
Ciekawe czy tak samo będziesz mówił, jak tego typu debil zabije kogoś z twojej rodziny?
Dziadek po bułki,to niech idzie pieszo,
Trzy ulice? i samochodem jedzie?
Bez pasów,bez świateł,bo to tylko trzy ulice !?
Policjo kochana,jak nie zaczniecie KARAĆ,tych co łamią prawo,to ….wiecie co.
Jeden drugiego warat ale jak się ma ciche przyzwolenie MO to można więcej na drodze
samobójcy i mordercy ,KARAC SUROWO i zgłaszać na policje.
Podpierdalaczy?
Jeśli łamiesz prawo i jesteś zagrożeniem dla innych,
To „podpierdolenie”jest Twoim obywatelskim obowiązkiem!!
Jak żal dupę komuś ściska to wiadomo że podpierdoli….. jebać kapusi
A dlaczego to niby według twojego ciasnego rozumku żal ma komukolwiek coś ściskać? Że nie jest się takim samym durniem jak ktoś robiący takie idiotyzmy na publicznej drodze? Idź się leczyć człowieku, może jeszcze nie jest za późno.
Sprawdź się cięciu w ipn
Takiego samego wariata,mijałam po drodze do Konina.Mam nadzieję że ktoś miał kamerke i na niego”doniesie”.
Dzisiaj na drodze wyczynia 'cuda’ , które większość oburzają i słusznie. A jutro, za tydzień czy miesiąc będzie kolejna zbiórka w internecie na biednego motocyklistę, który miał wypadek. Może warto o tym pomyśleć wsiadając na motor lub pisząc pochwalne komentarze
Jest jeszcze inny sposób na „.rozwiązanie” problemu motocyklowego bandytyzmu. W opisanej sytuacji wystarczy, by któryś z kierowców (najlepiej ciężarówki) celowo zjechał na lewy pas i zmusił ” motocyklistę” do gwałtownego hamowania/ ucieczki na pobocze bądź do rowu. Z innych rozwiązań: rozwieszenie w poprzek drogi ( mam na myśli drogi lokalne i leśne) stalowej liny/grubego łańcucha + rozlanie na jezdnię zużytego oleju silnikowego/hydraulicznego, rzucanie drewnianych kantówek pod koła, rzucanie koktajlami Mołotowa w ” motocyklistów” w ostateczności użycie broni pneumatycznej/czarnoprochowej lub palnej ( w tym maszynowej). Po co zawracać głowę policji, która i tak jest instytucją niekompetentną, nieskorą do pomocy zwykłemu obywatelowi, nastawioną WYŁĄCZNIE na karanie nawet za czyny, za które można zastosować pouczenie. Przedstawione przeze mnie sposoby walki z bandytyzmem na drogach są może lekko kontrowersyjne, ale SKUTECZNE. CEL UŚWIĘCA ŚRODKI.