– Nie sądzę, aby się Urząd Miasta tym zajął. Owszem, stawia zajączki, stawia jajeczka, to jak najbardziej, ale tutaj chodzi o czyste ulice – uważa mieszkaniec Słupcy, Andrzej Sznajder. Parę dni temu do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Słupcy, Andrzej Sznajder, który zwrócił uwagę na problem dotyczący regularnego zanieczyszczania terenu przed budynkiem wspólnoty przy ul. Traugutta 7, usytuowanym pomiędzy Miejskim Domem Kultury a szpitalem. Położony tam chodnik i ławki, gdzie często odbywa się drobny handel, są nieustannie znaczone przez ptaki, które urządziły sobie siedzibę na rosnących obok drzewach.
– Od dłuższego czasu przy kinie ławki i chodnik to jest coś okropnego. Jak na główną ulicę miasta nie do pomyślenia. Zresztą po drugiej stronie jest podobnie. Wczoraj był dzień targowy, ludzie się tam kręcą. Okolice Domu Kultury, kina to powinna być wizytówka. Brzydko to wygląda. Na to nie zwrócą uwagi ci handlujący na tych ławkach, ale ktoś tym się powinien zająć. Miałem wejść do Urzędu Miasta, do tych którzy się zajmują zielenią i czystością, ale obawiam się, że mogliby mnie zbyć.
Artykuł dla właścicieli subskrypcji
Wykup dostęp do pełnej treści

⦾ codzienny serwis informacyjny
⦾ nieruchomości
⦾ praca
⦾ ogłoszenia
⦾ imprezy / wydarzenia
bezpośrednio na telefon lub komputer
Ma Pan rację że urzędnicy Miasta Słupcy zbywają mieszkańcow
Niesamowite. Zabrońmy więc ptakom siadać na drzewach. Ogłówmy tam wszystkie drzewa. Rok po roku ogławiajmy. Drzewa umrą śmiercią pseudonaturalną. A wtedy odezwą się niezadowoleni z powodu braku drzew. I tak w kółko. Ludzie, nudzi się Wam? Weźcie się za robotę. Jakąkolwiek. Przestaniecie wymyślać.
Wszyscy którzy rządziliście i rządzicie Polską po 1989 roku, módlcie się aby w życie nie weszły rozwiązania zawarte w DEMOKRACJI PRYNCYPIALNEJ i aby uczciwi ludzie nie doszli do władzy.
Bo jeśli się tak stanie, to możecie nie zdążyć opuścić granic naszego kraju zanim dosięgnie Was ręka sprawiedliwości.
Bogdan Morkisz
Zjednoczeni dla Polski
Wszystko pięknie tylko miejmy świadomość, że jeżeli nie zbierzemy dość osób aby zmiany stały się realne to nawet Copperfield nie pomoże. Pytanie jak połączyć siły środowisk i osób rozumiejących konieczność przeprowadzenia zmian? Jak zebrać te osoby w projekcie nad osiągnięciem celu, który przywróci więcej odpowiedzialności w polityce oraz obywatelom więcej wpływu na to co się dzieje w Polsce? Nie sposób odmówić sensu w tym co proponujecie. Tylko jak zebrać dość osób, jaki projekt może być na tyle odporny na działanie rozbijaczy aby osiągnąć podstawowe cele? Pozdrawiam.
Proszę powiedzieć ptakom, żeby zmieniły siedzibę.
Te ławki powinny być zielone. Zielona ławka. Tak się to miejsce nazywa. Co za cymbał wymyślił kolor brązowy tam?
No i po ptokacha
A ławki są obsrane
0bsrane ławki od ptaka kawki
Uważam, że dobrze by było zatrudnić co jakiś czas sokolnika na kilka dni, a ptaki same się wyniosą w inne miejsca. Ważne by to robić poza sezonem lęgowym.
Jarka z proca