Ks. Krzysztof Matuszak – obecny proboszcz w Stawie nie chce komentować zarzutów byłego administratora parafii ks. Andrzeja Sobaszkiewicza. Jego zdaniem w tej chwili w parafii są większe problemy niż modernizacja kościoła. Wśród nich wymienia m.in. remont kaplicy w Unii. – Buja i kłamie, że aż przykro – mówi ks. Sobaszkiewicz.
Niedawno informowaliśmy o liście byłego administratora parafii p.w. św. Jadwigi Śląskiej w Stawie ks. Andrzeja Sobaszkiewicza, jaki trafił do naszej redakcji. Kapłan stwierdził w nim, że został odsunięty od misji odrestaurowania kościoła w Stawie, lecz w dalszym ciągu zabiega o remont świątyni.
W swoim piśmie były administrator parafii zastanawiał się gdzie trafiają pieniądze z ofiar miejscowych parafian i dzierżawy kościelnego majątku. Dodał też, iż wszystkie starania jakie podjął, by osoby odpowiedzialne za nie fachowe wykonanie remontu kościoła rozpoczętego jeszcze za jego poprzednika ks. Józefa Żebrowskiego, naprawiły swoje błędy, zostały całkowicie zaprzepaszczone. Podkreślił ponadto, że zwrócił się z prośbą do ks. Prymasa i wszystkich współodpowiedzialnych za dzieło, jakim jest zabytkowy kościół w Stawie, by wreszcie doprowadzili do końca remont tej świątyni zgodnie ze sztuką budowlaną i z pomocą odpowiedzialnych fachowców.
Tematu w rozmowie z nami nie chciał komentować następca ks. Sobaszkiewicza w parafii w Stawie, obecny proboszcz ks. Krzysztof Matuszak. Powiedział tylko, że w parafii są ważniejsze sprawy od remontu kościoła, np. remont kaplicy w Unii. – Nie chcę tego komentować, bo nie ma czego. Na chwilę obecną jak kościół wygląda wszyscy widzimy. Kościół stoi i nic złego się nie dzieje. Nie został wyremontowany, są ważniejsze rzeczy do zrobienia. Jako parafia możemy wnioskować o środki z różnych programów na modernizację, ale w pierwszej kolejności musimy wyremontować kaplicę w Unii. Jestem w tej parafii już 2,5 roku, i czuję się tutaj bardzo dobrze, ludzie są sympatyczni i pomału wspólnymi siłami sobie działamy – powiedział ks. Matuszak.
Ze zdaniem obecnego proboszcza kategorycznie nie zgadza się były administrator parafii. Jak podkreśla, to dzięki jego staraniom kaplica w Unii została wpisana do księgi wieczystej parafii. – Niech on nie mówi, że jest ważniejsza kaplica w Unii, jeżeli remont kościoła jest nie ukończony. Bo poprzedni został spaprany. Buja i kłamie, że aż przykro. Dopóki kościół się nie rozleci to będzie stał. Jeżeli mam być szczery i otwarty to nie wiem czy do tej pory na kaplicę w Unii ma dokonany wpis do zabytków. Mnie się udało sprawę tej kaplicy doprowadzić do własności i wpisać do księgi wieczystej. W kościele od strony wieży jak jest dobra ulewa to leci do środka woda. Niech proboszcz powie czy to zabezpieczył, czy nie? On po prostu nic ludziom nie mówi. Dopiero jak będzie większa ulewa to się znowu okaże – komentuje ks. Andrzej Sobaszkiewicz.
Remont kaplicy ważniejszy od remontu kościoła ? Płakać czy się śmiać ?
Czesiu, to tak jak ta kobieta w szpitalu. Widząc dwóch facetów w białych kitlach, prosiła, by ją zbadali. Kazali jej się rozebrać, obejrzeli co ich ciekawiło a gdy zapytała:”co mi jest” jeden z nich powiedział: „przepraszamy panią, ale my tu malujemy”
Proboszcz dopóki widzi, że kościół stoi, uważa, że jest ok. Dopiero gdyby się rozleciał zwróciłby się do parafian o wsparcie na budowę lub remont. Ręce opadają jak się widzi takich „fachowców” Ta sprawa z kaplicą to sprytny wybieg, by jeszcze przez rok, dwa lub dłużej nie robić nic. Coś czuję, że proboszcz działa wbrew parafii za to na rękę Kurii.
Oczywiście sprawa dotyczy teraz kosciola w stawie
Ale z tego co slysze to ksiadz Andrzej bedac w parafi żłotków tą ze parafie wyprowadzil z „chwastu” uporządkował teren wokół kościoła jak i plebanii ale trzeba przyznsc ze gdyby nie wdawal sie w jakies interesy z ludźmi i nie pisal listów będąc na „wygnaniu” a dalej zyl ze wszytkimi dobrze tak jak przez 18 lat to by do dnia dzisiejszego wiódł spokojne zycie w pięknej zlotkowskiej plebanii
Ksiadz Andrzej w parafii Staw mial swoje 5 minut niech teraz da szanse na prace księdzu Matuszakowi
To tak jsk by były wlasciciel mieszkania mial pretensje do nowego wlasciciela ze zamiast drzwi wymienil okna każdy gospodarz rządzi po SWOJEMU
Memento, wiem, że obstajesz po stronie obecnego proboszcza i dobrze. Oby było to szczere. Jednak proszę CIĘ i wszystkich innych, którzy moją sytuację ze Złotkowa i Stawu znają tylko z ludzkich przekazów, abyście nie pisali bzdur, które w oczach tych, którzy znają prawdę, was ośmieszają. dla mnie dziwne jest to, że jeszcze nie tak dawno słaliście peany a dziś świadomie wylewacie pomyje byleby mi przyłożyć i zniszczyć. Wiem dlaczego tak postępujecie, bo obraziliście się, że powiedziałem wam prawdę. NIESTETY nikt dziś nie lubi prawdy o sobie ale to nie jest powód do tego, by się mścić. Co do Stawu, twoje porównanie jest zupełnie chybione. Pomyśl, jeżeli obecny proboszcz mógł założyć ogrodzenie wokół kościoła, które jeszcze dane mi było zamówić, to dlaczego ociąga się z dalszymi pracami przy kościele? Czemu nie kontynuuje działań poprzedniej Rady Ekonomicznej? Bo co? Bo nie ma pieniędzy? A myśmy je mieli? Bądźmy sprawiedliwi i uczciwi a przede wszystkim obiektywni zanim cokolwiek napiszemy. Inaczej staniemy się sępami pasącymi się padliną, żerującymi na czyimś nieszczęściu. Jestem przekonany, że tacy ludzie, wcześniej czy później poniosą konsekwencje swojego działania, pytając – za co?. Mam już trzy przykłady tego.
Co do fachowego remontu kościoła, który, przypomnę rozpoczął się, już za życia ś.p. ks. Żebrowskiego, będę się domagał z dwóch przyczyn: zbyt długiego czasu i przerwanego działania oraz jako potomek rodu, którzy zapewne mieli swój udział w powstaniu i trosce o tę świątynię. Z tej to racji mój pobyt w Stawie uważam za nieprzypadkowy. Nie moja wina, że czyjeś egoistyczne JA, zmieniło moje działanie w tej sprawie. Nie ustąpię w sprawie remontu kościoła w Stawie, dopóki nie zostanie on fachowo i solidnie wykonany, bo to jest w tej chwili NAJWAŻNIEJSZA sprawa.
Ks Sobaszkiewicz to niech sie odwali od parafi w stawie. Jest tu nowy proboszcz i niech robi po swojemu a kościół remontowac to trzeba miec pieniadze a dzieki ks Sobaszkiewiczowi to parafie w stawie nie stac na remont a zrobic tak jak byl remont plebani przeprowadzony to tylko robi czlowiek bez namyslu i rozumu ktorego popieraja takie osoby o takim rozumie jak on nigdy nie popieralem tamtych decyzji i ludzi chodz jestem z tej parafi tu sie urodzilem mialem chrzest komunie i moje dzieci tu otrzymywaly sakramenty wiedz odwalcie sie od obecnego proboszcze
Anonim, ziejesz wściekłością a może i nawet nienawiścią. To zupełnie cię otępiło albo udajesz głupola i się ośmieszasz. Ci którzy naprawdę znali sytuację parafii w chwili gdy przyszedłem, nigdy czegoś podobnego by nie napisali. Gdybym jak tak działał jak czyni obecny proboszcz, to do dziś mieszkałby z myszami, palił węglem, mieszkał w brudzie i bałaganie, kościół nie byłby ogrzewany itd.,itd. Zresztą co ja będę ci wyjaśniał sprawy parafii skoro w to co napisałeś/aś sam/a nie wierzysz a jeśli wierzysz, to szkoda, że jesteś w tej parafii, która właśnie przez takich jak ty ciągle cierpi. Nie pomogą a ciągle szkodzą. Całe szczęście, że takich tobie podobnych, nie jest zbyt wielu. Tak więc bez względu co jeszcze masz zamiar pisać by mnie szkalować, o remont kościoła będę zabiegał, tym bardziej, że była ku temu okazja. A jak jesteś tak mądry czy mądra mówiąc o pieniądzach, to zasponsoruj tę inwestycję.
Parafianie już wiele dali na to dzieło. Teraz niech dają ci, którzy całą sprawę pozamiatali pod dywan lub ci, co dotychczas nie dali nic, ale za to oczerniać i szkalować potrafią bez skrupułów. Na koniec powiem ci tyle: los potrafi odpłacać z nawiązką.
Anonim – tak się podpisują ci, którzy się boją czyli mają niespokojne sumienie. Krótko mówiąc – TCHÓRZ.
Czy to prawda, że gonty na kościele zostały pomalowane??? Jeżeli to jest prawda, to dlaczego już widać na nich zieleń? Mam też pytanie: czy na to malowanie była zgoda konserwatora? Tym gontom potrzeba zaimpregnowania a nie pomalowania. Dziwiłbym się, gdyby było to zrobione za zgodą konserwatora. Proszę o informację. Czas wielki na fachowe wykonanie tego dzieła, które jak widzę, utknęło w martwym punkcie. Czekam na informację gdyż ja nie odpuszczę tej sprawy i proszę nie wyglądać pieniędzy od ludzi, gdyż ni oni mają płacić za błędy instytucji i ludzi, którzy pokpili sprawę