Diamentowe Gody w ostatnim czasie świętowali Halina i Aleksander Kazimierscy z Imielna. Niespodziankę w postaci przyjęcia zrobiły im dzieci, wnuki i prawnuki.
Oboje zawsze byli dla siebie wsparciem. Oczywiście, zdarzały się chwile smutne i ciężkie, jednak zawsze byli dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, a ich miłość dojrzewała przez lata. Nadal, jak dodają, kochają się mocno i chcą cieszyć się miłością jeszcze długo. Ich ślub cywilny odbył się 3 września 1960 r. w USC w Zagórowie, natomiast kościelny miesiąc później w Kościele Parafialnym w Trąbczynie. Przez lata ciężko pracowali na roli prowadząc gospodarstwo rolne. Ponadto pan Aleksander zajmował się wywozem mleka do mleczarni. Wspólnie wychowali czworo dzieci: Mirosława, Danutę, Krzysztofa i Andrzeja. Ogromną miłością darzą również swoich 10 wnuków: Marikę, Marcina, Marlenę, Mateusza, Izę, Edytę, Adriana, Franka, Marysię i Antosia oraz 5 prawnuków: Julkę, Alis, Marcelinę, Igę i Szymona. – Przyjęcie było formą niespodzianki i podziękowania za opiekę, wsparcie i to, że zawsze było można na nich polegać. O niczym nie wiedzieli. Najstarsza wnuczka przyjechała po nich pod pretekstem zaproszenia na obiad. A zawiozła ich prosto do lokalu, w którym czekali na nich najbliżsi. Ogromnym wzruszeniem był tort z ich zdjęciem sprzed wielu lat. Nie obyło się również bez odśpiewania Jubilatom oprócz Sto lat także „’Gorzko gorzko.. ”
My również przyłączamy się do życzeń.
Dużo zdrowia i pogody ducha na dalsze lata wspólnego życia.
Dużo zdrowia i pogody ducha na dalsze lata wspólnego życia.