Słupeccy prokuratorzy zaskarżyli postanowienie naszego sądu, który nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie dwóch mieszkańców gminy Lądek. Znamy ostateczną decyzję.
To, co w nocy z soboty na niedzielę, w ostatni październikowy weekend na paliw w Lądzie mrozi krew w żyłach. Do kierowcy BMW, który stał przy dystrybutorze i tankował auto podeszło trzech młodych mężczyzn. Jeden brutalnie go zaatakował. Kiedy bił kierowcę, drugi z mężczyzn wsiadł za kierownicę BMW. Jego zachowanie, zarejestrowane przez monitoring mogło wskazywać na to, że szukał kluczyka. Ostatecznie jednak auta nie odpalił. Trzeci z mężczyzn stał obok i wszystkiemu się przyglądał. Po chwili cała trójka uciekła, zostawiając na stacji brutalnie pobitego kierowcę BMW.
Policja ustaliła ich tożsamość. Dwaj z nich zostali zatrzymani. Prokurator, głównie na podstawie nagrań z monitoringu przedstawił im zarzut usiłowania rozboju, którego celem miała być kradzież BWM. Obaj zatrzymani mężczyźni zostali doprowadzeni do słupeckiego sądu, gdzie rozpatrywany był wniosek o ich tymczasowe aresztowanie. Sąd nie zgodził się jednak z przyjętą przez prokuratora kwalifikacją prawną czynu i nie uwzględnił wniosku o areszt. W tej sytuacji obaj zatrzymani mężczyźni zostali zwolnieni do domu. Prokurator zaskarżył to postanowienie do Sądu Okręgowego w Koninie. Tamtejsi sędziowie ocenili sprawę tak samo jak słupecki sąd i również nie zgodzili się na zamknięcie obu podejrzanych w areszcie. Oznacza to, że młodzi mieszkańcy gminy Lądek na pewno odpowiadać będą z wolnej stopy. Grożąca im kara zależeć będzie od tego, jaka kwalifikacja czynu ostatecznie zostanie przyjęta – rozbój czy pobicie. Obecnie śledztwo jest jest w toku. Do sprawy wrócimy, gdy pojawi się na wokandzie.
Pewnie puścić te upalone łby wolno, co za przewinienie? wiadomo, chcieli zajarać w cieple i posłuchać disco polo w jakimś ekskluzywnie wieśniackim samochodzie, sąd to rozumie bo też kiedyś był młody, to się nazywa… chyba empatia.
a czyje to dzieci jakie plecy ich chronią