Wczoraj informowaliśmy o zakończeniu zbiórki na leczenie Tymka Jaszczaka. Znamy już termin operacji.
5 grudnia chłopiec ma się stawić w klinice w Genewie. Operację zaplanowano na 7 grudnia. To, jak długo Tymek zostanie w klinice zależeć będzie od tego, jak zniesie operację. – Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i że wrócimy do domu na święta. Niestety od samego początku Pan Doktor z Genewy powiedział, że na jednej operacji się nie skończy, więc mamy nadzieję, że tę operację wykonają tak, by kolejna mogła być już wykonana w Polsce, gdy będzie większy, ale nikt nie przewidzi organizmu – mówi Edyta Jaszczak, mama Tymka.
REKLAMA
„Pan Doktor z Genewy” ja bym go hieną z Genewy nazwał skoro przelicza życie takiego maleństwa na tak ogromne pieniądze ……..
Wypowiedź kogoś kto nie ma pojęcia ale się wypowiada. Operacja to nie tylko koszt pracy „Pana doktora z Genewy” ale również praca sprzętu, praca całego zespołu asystującego i opiekującego się dzieckiem. Ponadto pobyt opiekuna dziecka, koszty transportu, dojazd na wizyty kontrolne, rehabilitacja itd. Myślę, że rodzice dziecka są wdzięczni w tej samej mierze darczyńcom co rzeczonemu doktorowi, że podejmie się tejże operacji. Nazywanie kogoś kto niesie pomoc czy to pro bono czy też za wynagrodzeniem jest zwykłym…