Krzysztof S. zapewnia, że chce się zmienić i zacząć normalnie żyć. Dostanie taką szansę, ale najpierw musi odsiedzieć swoje. Dokładnie 2 lata i cztery miesiące.
33-letni mieszkaniec Ruchocinka ponad 2 lata znęcał się nad swoimi rodzicami. Robił to na różne sposoby: ubliżał, uderzał rękami, zakłócał porządek i nocny spokój. Gdy w marcu br. zagroził, że rozprawi się z nimi siekierą zrozumieli, że sprawa robi się bardzo poważna. Tym bardziej, że faktycznie miał w swoim pokoju siekierę. Dodatkowo, 33-latek agresję zaczął kierować też w stronę swojej siostry. Groził, że ją zabije i spalił jej dom. Bliscy agresywnego mężczyzny zdecydowali się zawiadomić o wszystkim organy ścigania. W połowie marca Krzysztof S. został zatrzymany. Z zarzutami znęcania się psychicznego i fizycznego nad rodzicami oraz grożenia siostrze został tymczasowo aresztowany. W miniony wtorek 33-latek został doprowadzony na rozprawę do słupeckiego sądu. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Zgodził się na 2 lata i 4 miesiące bezwzględnego więzienia. Gdy wyjdzie na wolność jeszcze przez 4 lata nie będzie mógł zbliżać się do rodziców i siostry na odległość mniejszą niż 10 metrów.