Od kilku tygodni na plaży w Giewartowie trwają prace budowlane. Do lata ma powstać tam marina z zapleczem socjalnym.
O budowie mariny słychać już było w zeszłym roku. W listopadzie Fundacja Giewartów dostała pozwolenie na budowę. Kiedy w styczniu na plaży pojawił się panelowy płot wiadomo było, że wkrótce ruszą prace. Ciężki sprzęt wjechał w tym tygodniu. Koparki oczyszczają brzeg w miejscu, w którym powstać ma marina. Łodzie cumować będą przy drewnianym pomoście wybudowanym w głąb jeziora. Przed nim pobudowany zostanie betonowy pomost, który będzie pełnić funkcję falochronu. W marinie powstanie również slip do wodowania łodzi. Blisko brzegu stanie budynek, w którym mieścić się będzie restauracja. Obok wybudowane zostaną toalety. Marina ma być wyposażona w urządzenia do zrzutu ścieków z łodzi. Gotowy jest już także plan zagospodarowania całego terenu nad jeziorem, dawniej nazywanego „łączką”. Na piaszczystej plaży niewiele się zmieni. Obok, patrząc w stronę „kociołka”, powstanie drewniany plac zabaw dla dzieci. Boiska do plażowej piłki siatkowej zostaną nieco przesunięte. Dalej znajdować się będzie jednokondygnacyjna restauracja, za którą prowadzić będzie droga do slipu, jeszcze dalej zlokalizowane zostaną toalety. Na pozostałym terenie ma pozostać zieleń. Inwestorzy zapewniają, że nie wycięte zostanie żadne drzewo. Przeciwnie, w kilku miejscach planowane są dodatkowe nasadzenia. Cała inwestycja gotowa ma być przed tegorocznym sezonem letnim.
Zdania wśród mieszkańców Giewartowa i całej gminy są podzielone. Części pomysł rozbudowy infrastruktury nad jeziorem się podoba, ale słychać też obawy o dostęp do jeziora. Przypomnijmy, że obecnie właściciele tego terenu, zanim go przejęli, wielokrotnie zapewniali, że mieszkańcy i turyści będą mieli swobodny dostęp do wody. Zresztą zapisy o służebności w tym zakresie wpisane zostały do ksiąg wieczystych działek. Właściciele nadal zapewniają, że dostępu do jeziora nikt nie zostanie pozbawiony, co nie znaczy, że postawiony niedawno płot zniknie. Na razie ma on zabezpieczać teren budowy, później zabezpieczać będzie marinę. Część plażowa działek pozostać ma otwarta.
Poniżej przedstawiamy wizualizację terenów nad jeziorem.
No i Pięknie Da się zrobić
Żenujące wizualizacje… Wyłudzanie pieniędzy z dotacji…. Tylko czekać aż dostęp do plaży będzie płatny nawet dla ludzi. Pan szanowny poseł skaczący z kwiatka na kwiatek byle do partii rządzącej świetnie buduje swoje imperium.
Lepiej by drogę rowerową z Słupcy do Giewartowa zrobić!
To taki nowy polski novohamski styl. Ogrodzić, wyciąć, zabetonować…Kto temu gościowi oddał ten pałacyk. Przecież powinien ewentualnie dostać odszkodowanie a Państwo powinno się tym opiekować jak zawsze. Pamiętacie Edzia jak dbał o to???
Tam zawsze coś się działo, były dyskoteki wesela kempingi, plaża, nurkowie itd. Teraz prywata. PRECZ z SANACJĄ! Robi się to samo co przed wojną! PRECZ z SANACJĄ!