Niedawno założyłeś firmę, a teraz ktoś każe Ci płacić 290 zł? Nie daj się nabrać!
Media od dłuższego czasu informują o pułapkach, na jakie narażeni są świeżo upieczeni przedsiębiorcy. Jak się okazuje, także ci z naszego powiatu. Jeden z naszych Czytelników, który niedawno założył firmę, krótko potem dostał pismo, w którym domagano się od niego zapłaty 290 zł za wpis do Centralnego Rejestru Działalności Gospodarczych i Firm. Do pisma dołączony był wypełniony blankiet przelewu z prawdziwymi danymi firmy naszego rozmówcy. Wystarczy jednak dokładniej przyjrzeć się pismu, by szybko dojść do wniosku, że to próba wyłudzenia pieniędzy. Przede wszystkim nie istnieje żaden Centralny Rejestr Działalności Gospodarczych i Firm. Autor pisma celowo posługuje się nazwą łudząco podobną do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, która jest jedynym rządowym spisem przedsiębiorców będących osobami fizycznymi. Wpis do tej bazy jest jednak bezpłatny. Ale nie tylko to w piśmie, które dostał nasz Czytelnik jest podejrzane. – Nie ma nawet wymienionych z nazwy konkretnych ustaw – zwraca uwagę Michał Liczbiński, słupecki adwokat, którego poprosiliśmy o opinię na ten temat. Przedsiębiorcom, którzy dostaną podobne pisma radzi wrzucić je do kosza i o sprawie zapomnieć. – Teoretycznie można zgłosić taką sprawę policji, ale w mojej ocenie nic to nie da. Najlepiej to po prostu zignorować – radzi mecenas. Bo tak naprawdę autorowi pisma trudno udowodnić oszustwo. W piśmie jest bowiem mowa o tym, że należy zapłacić „fakultatywną opłatę rejestracyjną w wysokości 290 zł”. Fakultatywną, a więc dobrowolną. Jest też kilka innych sformułowań, które wskazują na to, że brak wpłaty tak naprawdę nie spowoduje żadnych przykrych konsekwencji.
Nasz Czytelnik szybko zorientował się, że to podstęp, dlatego o płaceniu żadnych pieniędzy nawet nie myślał. – Ale ktoś, kto nie wczyta się w pismo może dla świętego spokoju zapłacić żądaną kwotę. Dlatego poprosiłem redakcję, by nagłośnić sprawę, aby nikt nie dał się nabrać – mówi.