Zarząd powiatu chce kupić nowy samochód służbowy i wnioskuje do rady o przeznaczenie na ten cel 89 tys. zł z powiatowego budżetu. Radni się na to nie zgodzili. Przynajmniej na razie.
Na ostatniej sesji powiatowi radni podejmowali uchwałę dotyczącą zmian w tegorocznym budżecie. Wśród kilku przesunięć było to dotyczący kwoty 89 tys. zł, z przeznaczeniem na zakup nowego auta służbowego. Jak tłumaczył wicestarosta Czesław Dykszak, obecne samochody starostwa – Skoda z 2008 r. i Ford z 2009 r. są już awaryjne i wymagają sporych nakładów na bieżące utrzymanie. – Skoda ma przejechane prawie 300 tys. km, Ford ponad 360 tys. Naprawy Skody tylko w tym roku kosztowały ponad 5 tys. zł. W najbliższym czasie trzeba by włożyć kolejne 11-13 tys. zł. W Fordzie w minionym tygodniu zniknął prąd. Na pewno nierealna jest wymiana obu samochodów, ale uważam, że przy zadaniach, które obecnie realizujemy i które czekają nas w nowym roku potrzebny jest jeden dobry, sprawny samochód, na który będzie można liczyć – mówił wicestarosta i podkreślał, że z służbowych aut korzysta nie tylko starosta czy wicestarosta, ale wszyscy pracownicy starostwa.
Andrzej Kasprzyk nie kwestionował konieczności nabycia nowego auta, ale miał wątpliwości, czy zakup to najlepsze rozwiązanie. Poprosił o przygotowanie analizy, czy korzystniejsze nie byłoby skorzystanie z leasingu czy dzierżawy.
Skarbnik Józef Wziętek, po sugestiach radnych na posiedzeniu komisji, które odbyło się dzień wcześniej, na sesji taką analizą już dysponował. Wyjaśniał, że w przypadku powiatu, leasing jest o tyle niekorzystny, że zwiększa opisane w przepisach wskaźniki zadłużenia. – Zakup samochodu jako wydatek majątkowy jest neutralny, a najem czy leasing zwiększają wydatki bieżące, zmniejszając nadwyżkę operacyjną. Leasing jest tytułem dłużnym, zwiększa dług powiatu – tłumaczył skarbnik i dodał, że rozwiązania, które mogą być korzystne dla prywatnych firm, nie zawsze są korzystne dla jednostek samorządu terytorialnego.
W tej sytuacji Kasprzyk zaproponował, by pieniądze, które miałyby zostać wydane na zakup nowego auta zatrzymać w budżecie i wrócić do tematu na kolejnej sesji. – Trochę jestem przerażony, że mały leasing może przewrócić nasz 200-milionowy budżet i nagle utracimy wiarygodność. Poza leasingiem finansowym jest leasing operacyjny, jest też dzierżawa, która nie będzie obciążeniem. Proszę, żeby wnioskowana kwota wróciła do budżetu, a na kolejnych komisjach, po przedłożeniu kalkulacji, radni wyrobią sobie opinię – proponował radny, składając formalny wniosek w tej sprawie. – Proponowane rozwiązane jest całkowicie do przyjęcia – poparł go skarbnik.
– Jest tylko jeden problem – zauważył Jacek Bartkowiak. – Następną sesję planujemy na koniec grudnia, a ceny samochodów z rocznika 2020 są korzystne i będą korzystne w grudniu. Jak będziemy odwlekać decyzję do końca roku, wówczas tego samochodu za te pieniądze nie kupimy – przekonywał starosta, apelując do radnych o przegłosowanie już teraz pieniędzy na zakup nowego auta.
– Jeszcze lepszym czasem na zakup samochodu jest styczeń, kiedy jest rocznik do tyłu. Samochody kupuje się najczęściej na początku, a nie na koniec. Radni na komisjach nie kwestionowali zasadności zakupu samochodu, zastanawiamy się nad formą. Pieniądze te można spokojnie wydać w styczniu, na pewno nie zginą – komentował Kasprzyk, podtrzymując swój wniosek.
Oprócz niego, aż 10 radnych poparło ten wniosek. Co ciekawe, za było m.in. 2 członków zarządu – Andrzej Bernat i Aleksandra Kazuś-Wróblewska. „Za” zagłosowała także radna Natalia Bobrowska-Bartkowiak. Przeciw byli tylko Czesław Dykszak, Bogdan Kukulski, Przemysław Niezbecki i Henryk Tylman.
Na razie zatem nowego samochodu nie będzie. Radni do tematu wrócą za miesiąc.
Helikopter wojskowy z Powidza dał by radę najlepiej .
Jaki burmistrz i spółka hojni jak się powodzi za ludzkie pieniądze może pomyśleć nad inną pomocą a nie sobie luksusu robić
Czytanie ze zrozumieniem nie boli)
Głupi jesteś? Starosty od burmistrza nie odróżniasz?
Lepiej by przyjmowali normalnie w urzędzie
Karetkę Pogotowia Ratunkowego niech kupią, tego potrzebują mieszkańcy Powiatu Słupeckiego. Jak już będziemy dobrze wyposażony szpital, szkoły itd. to wtedy możecie zawnioskować o kolejny samochód do starostwa.
Czyli na „Św. Nigdy”!!! Najlepiej dla mieszkańców „Powiatu Słupeckiego”, gdyby starosta z vice zwykłą hulajnogą popylali na zmianę. Elektryczna dla nich zbyt wypasiona. Powiat nie największy – dadzą radę. A poza powiat –
autostopem z hulajnogą pod pachą. Czy masz Janie młotek? To go użyj niekoniecznie do wbicia gwoździa.
Nie odpowiedni czas na zakup auta dla Starostwa. Tak myślę.
Może bardziej pilny by był zakup dodatkowej karetki dla Szpitala.
Starostwo a Urzad Miasta to dwie odmienne instytucje o ile mi wiadomo chyba ze cos mi umyka
5 tyś i 11-13 w najbliższym czasie w takiej skodzie co wy tam klamki pozłacane montujecie !!!!!!!
problemem waszych aut nie przebieg jest a wybieranie najdroższego mechanika czy ślepe oddawanie do salonu bez konsultacji cen, nawet w nowych autach na gwarancji można olej nie w serwisie wymieniać i gwarancji się nie straci a koszty będą nawet 50% niższe.
Samochód ma 12 lat , to oczywiste , że należy kupić nowy. A na marginesie trzeba zauważyć , że obecny starosta po Słupcy chodzi pieszo, czego o jego poprzedniku powiedzieć nie można.
Chodzi pieszo? Chyba z pieskiem na spacer.
A o poprawie sytuacji osób niepełnosprawnych coś słychać? Tyle obiecywał pan Kodżak i nic.