Marcin Pietrzykowski złożył interpelację do burmistrza Słupcy Michała Pyrzyka i przewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Szymkowiaka. Radny chce utworzenia na terenie miasta jadłodzielni. Jak podkreśla w swojej interpelacji, jego celem jest ograniczenie marnotrawstwa i strat żywności w Słupcy. Jadłodzielnia, według interpretacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, jest punktem służącym do nieodpłatnej wymiany żywności pomiędzy użytkownikami w ramach tzw. foodsharingu, czyli dzielenia się żywnością. Jest to zazwyczaj wydzielone miejsce publiczne ze społeczną lodówko-szafką, gdzie każdy może się podzielić jedzeniem z każdym.
– Moja interpelacja została poprzedzona wcześniejszym wystąpieniem na sesji Rady Miasta radnej Lucyny Gawrych. Uważam, iż powstanie jadłodzielni w Słupcy jest działaniem przyjaznym, wpływającym na poprawę życia osób mniej zamożnych. Nadmieniam, iż istnieje szansa pozyskania środków zewnętrznych na takie działanie w ramach programu „Wielkopolskie Jadłodzielnie” ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu – podkreślił radny Pietrzykowski w złożonej przez siebie interpelacji. Zobaczymy jak do tego pomysłu ustosunkuje się burmistrz.
Z tego co wiadomo taka interpelację złożyła wczesniej Pani Gawrych, Pan Pietrzykowski złożył taki sam wniosek ! Więc pomysł należy do kogoś innego
Poroniony pomysł. Kto będzie leciał z np dwoma łyżkami bigosu które mu zostały po śniadaniu
Ja pobiegnę, dorzucę jeszcze przetwory, których często zrobi się za dużo i owoce z działki, których nie dam rady zjeść…
I przyjdzie taka jechirka i wszystko wy… ż.e.