W Lądzie na Wartą jest takie jedno miejsce, z którego można dostrzec niemal wszystkie najciekawsze zakątki tej niezwykłej miejscowości. To niepozorny, typowy most w ciągu drogi Ląd nad Wartą – Zagórów, który przez lata nie był tylko punktem łączącym północ i południe regionu, ale również doskonałym punktem widokowym.
Tutaj Warta zachowała naturalny, dziewiczy niemal charakter. Porośnięte krzewami nieumocnione brzegi, zakola tworzące wysepki z wybujałymi drzewami. Rozległe łąki i podmokłe pastwiska. To tutaj oglądamy bogactwo od ptasich lęgowisk po roślinne bogactwo. Doliny i wzniesienia, z których rozciąga się piękna panorama. To teren Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego. W północnej części parku leży Ląd. Jak wiemy, wioska z zabytkowym zespołem opactwa pocysterskiego.
Most w Lądzie to jedyna przeprawa przez Wartę w powiecie słupeckim. Obiekt jest niezwykle ważny, bo łączy ważne części regionu. Od wielu lat znajdował się w fatalnym stanie. W tym roku rozpoczął się długo wyczekiwany remont. Destrukcja mostu została zdiagnozowana już w 2007 r., jednak do tej pory powiat nie miał pieniędzy, aby przeprowadzić remont. Teraz na konto samorządu wpłynęło 15 mln zł z Funduszu Inwestycji Lokalnych.
– Remont tego mostu byłby tylko przedmiotem marzeń i planem, którego nie udało się zrealizować, gdyby nie pomoc rządowa – podkreślał w jednym z wywiadów Jacek Bartkowiak, starosta słupecki.
Od 23 maja zmieniła się w tym rejonie organizacja ruchu. Na odcinku 230 metrów wprowadzony został ruch wahadłowy (sterowany sygnalizacją świetlną). Wyłoniona w przetargu firma z Warszawy zaoferowała wykonanie zadania za niespełna 12 mln zł. Pozostała kwota ma zostać przeznaczona na remont drogi na odcinku Zagórów – Ląd.
Miejscowi wspominają przerzucony przez Wartę drewniany most, którego szczególną cechą była jego wysokość. Jak mówią, był najwyższy w okolicy i Europie. – Był turystyczną atrakcją. To z niego fotografowano kościół na pocztówki. Gdy popadł w ruinę nie znalazł się nikt, ani wójt, ani pleban kto zająłby się jego remontem. Most rozebrano. W rzece zostały fragmenty filarów. Teraz przez rzekę przerzucony jest zwykły, betonowy most – czytamy na stronie krajoznawcy.info.
Jeden z jego ostatnich remontów zakończył się 11 lipca 1990 r. Warto zaznaczyć, że pierwszy most drewniany oddano w 1924 r. Natomiast w 1939 r. wysadzili go żołnierze polscy, a rok później odbudowali Niemcy, którzy tak to skomentowali: – Co zniszczyła chytrość Polaków, potęga niemiecka odbudowała. W 1945 r. niemieccy żołnierze spalili most. W latach 1950 – 1952 zbudowano tymczasowy most o długości 286 metrów, który stoi do dzisiaj. Jak zaznacza lokalny historyk, Andrzej Bernat, mostów między Lądem, a Zagórowem było kilka. Na Wymysłowie (I most) miał na murku datę 1909, za Krakówką (II most) oraz pod Lądem (III most), tam gdzie obecnie wędkarze łowią ryby. Są nawet zachowane zdjęcia z okresu przedwojennego.
Okoliczni mieszkańcy pamiętają przeprawę starym drewnianym mostem. – Przez wiele lat było tak, że podróżujący autobusami dojeżdżając do mostu byli proszeni o wyjście i przeprawę piechotą przez fragment mostu, a następnie wsiadali do autobusu i podróżowali dalej – wspominają tutejsi mieszkańcy.
źródło: https://www.krajoznawcy.info.pl/wioska-z-zabytkowym-opactwem-2798, materiał archiwalny J.Orchowski, A. Bernat