
17 lutego o godz. 17.30 w słupeckim muzeum odbędzie się wernisaż wystawy „Nie zapomnij… kartki z pamiętnika Runi Lissak z lat 1927-1930”. – Bohaterem tej wystawy jest pamiętnik. Należał do młodej dziewczyny Runi Lissak , urodzonej w Słupcy w 1912r. ,najmłodszej córki Jakuba Lissaka i jego żony Hindy z Baumanów. W latach 1927-1929 była uczennicą Trzyklasowej Koedukacyjnej Szkole Handlowej Koła Polskie Macierzy Szkolnej w Słupcy . Pamiętnik skrywa w sobie wpisy (jest ich ponad 40) jej koleżanek, kolegów nauczycieli, znajomych z czasu jej edukacji. Skrupulatnie wypełniony sentencjami ,aforyzmami, rysunkami ,fragmentami wierszy, dowcipnymi , miłymi i życzliwymi . Każdy z tych wpisów jest zatrzymaniem chwili, pewnym wzruszeniem, do którego wraca się po latach . Runia Lissak wraz ze swoim mężem Elimezechem Levim w roku 1936 wyjechała ze Słupcy do Palestyny, opuszczając Polskę na zawsze. Z jej najbliższej, licznej rodziny nikt nie przeżył okrucieństwa Zagłady II wojny światowej. Ze sobą zabrała mały, niepozorny pamiętnik – łącznik z jej światem, który zdecydowała się opuścić. Tą wystawą przywracamy w pewnym sensie pamięć nie tylko o właścicielce pamiętnika ,ale o Tych, którzy wpisując się zostali w jej wspomnieniach. Dla wielu z nas wystawa będzie więc podróżą sentymentalną, nostalgicznym wspomnieniem lat szkolnych ,ale może i osób, które znaliśmy,a które 90 lat temu ocaliły swój ślad poprzez wpis w tym pamiętniku; jak Zosia Włodkowska, Jadzia Nenemanówna, Sabina Buderwska, Gienia Ostrowska,Heniek Wiśniewski, Jakub Podczaski. Zachęcam wszystkich gorąco do obejrzenia tej pełnej emocji wystawy. Będziemy nie tylko przewracać kartki pamiętnika ale i widzieć osoby, które się do niego wpisały. A wszystko to przy tak znanych nam dźwiękach szkolnej przerwy. Wystawa potrwa do maja . Nie zapomnijmy jej zobaczyć – mówi Beata Czerniak, dyrektor muzeum.