Złożone przez powiat słupecki wnioski do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na 2022 r. znalazły się na podstawowej liście zadań przyjętych do dofinansowania.
– Ubiegłoroczne zapowiedzi starosty Jacka Bartkowiaka i Zarządu Powiatu dotyczące kolejnych inwestycji w zaniedbaną przez lata powiatową infrastrukturę drogową, będą się materializować. Najkosztowniejszym projektem uwzględnionym do dofinansowania w tegorocznym naborze będzie przebudowa drogi powiatowej 3074P Sierakowo – Słomczyce – Piotrowice. Wartość projektu wynosi 6 706 032 zł, z czego 50 % dofinansuje RFRD (3 353 016 zł). Kolejną, długo oczekiwaną inwestycją będzie przebudowa drogi powiatowej 3051P na odcinku Lipnica – Kosewo, gdzie kwota dofinansowania to aż 80 % wartości projektu, który wynieść ma 1 350 941 zł. Deklarowana wysokość wkładu własnego z budżetu powiatu to 270 188 zł. Taki sam udział dofinansowania otrzyma trzecia inwestycja uwzględniona w naborze wniosków. Będzie to przebudowa drogi powiatowej nr 3054P w miejscowości Mieczownica. Wartość zadania wynosi 1 129 591 zł, w tym 225 918 zł pochodzić będzie z budżetu powiatu – informuje Krzysztof Raczyński ze Starostwa Powiatowego w Słupcy.
Ja rozumiem, że inwestycje w infrastrukturę drogową to konieczność, ale nie zapominajmy, że to wszystko na kredyt. Dług publiczny za rządów PiS wzrósł o 500 mld zł. Deficyt sektora finansów publicznych mamy najwyższy w całej Unii Europejskiej. Dynamika wzrostu tego długu w czasie pandemii jest znacząco wyższa niż w innych krajach UE. Leży służba zdrowia, praworządność, edukacja. Ale propaganda sukcesu kwitnie nachalnie. Wszystkie te opowieści sukcesu okupione są wyższymi podatkami, cenami, inflacją już prawie 10%. Nieprzestrzeganie praworządności będzie nas kosztowało miliardy złotych strat, a na te drogi pieniądze z nieba nie spadną. Ktoś je będzie musiał spłacić.
Musiałeś się przy trzasnąć drzwiami od pekaesu
I do dzisiaj cię boli.
Do Ojciec: jakim drzwiami od PKS-u? Przesłałeś coś! Połączeń autobusowych jak na lekarstwo, wiele PKS-ów już dawno padło albo zaraz padnie. A przecież był taki co obiecywał odbudowanie połączeń lokalnych. Tylko z jakiej on był partii?
Obudź się człowieku, tą praworzadnością jak szabelką wymachujesz, bo władza ci nie pasuje. Obostrzenia i tzw. walka z pandemią wymuszona głównie przez opozycję i media teraz kosztuje. Zdziwiony.
Do „wsiadaj w pekaes”
Masz rację. Władza mi nie pasuje. Ale nie dlatego, że „nie bo nie”, ale dlatego, że jest to władza, która okrada i zawłaszcza państwo, intratne posadki i bezkarność. PiS teraz myśli tylko o zabudowaniu się na scenie politycznej tak, żeby blokować i rozwalać wszelkie przyszłe inicjatywy służące ich rozliczeniu. Co ma mi pasować? Długo nie dojedziemy do siebie po rozpierdusze, którą zafundowali naszemu krajowi.
Johnny, ty chyba młody jesteś
poprzednich rządów nie pamiętasz.
Ocknij się pekaes. Sytuacja jest poważna bo Tusk i jego ekipa ciągle gnoją Polskę. Jemu niczego nie brakuje a Polskę traktuje jako narzędzie dla własnych interesów. Jak słucham opozycję to wydźwięk jest jasny, że Polacy i Polska to nieudacznicy i należy nas zaorać. Z taką ripostą nikt się z nami nie liczy.
Jestem z PSL-u
N
Które rządy masz na myśli, że niby ich nie pamiętam?
Anonim, ja nic nie „przesłałem”
Ja pisze o pekaesie,
A Ty?…. jak zwykle.
Dzisiaj ten Tusk i inni się cieszą, że nie rządzą, bo oni specjalizowali sie tylko w handlu Polską a od dwóch lat ciężkie czasy i w obliczu agresji że strony Putina rządzącym nie ma czego pozazdrości
Handel Polską? Rozwiniesz myśl?
Kto pierwszy płaci za inflację i błędy rządzących? Zawsze budżetówka, bo tak najłatwiej. Ale docelowo zapłacimy wszyscy. A dodruk pieniędzy, żeby uspokoić naród, tylko pogłębia problem i z czasem zabraknie dla wszystkich. Powtarzam: to już było i ja to pamiętam. I autentycznie boję się przyszłości, bo widzę dokąd to wszystko zmierza. Dając jednym władza będzie zmuszona dać następnym i następnym i następnym…. A potem plajta.
Po co rozwijać temat,
przecież wszyscy wiemy o co chodzi.
A kiedy będzie ścieżka rowerowa od Drążnej do Koszut? Chętnie nią pojeżdżę albo pochodzę…
Do „Do pekaesa”
Polska i owszem, przehandlowana została, ale w 1944 r. Tusk nawet jeszcze w pieluchach nie biegał, bo zwyczajnie nie było go jeszcze na świecie. Jedną pochopną decyzją ściągnęliśmy na siebie w 1944 r. sowietów na prawie 50 lat, co ostatecznie doprowadziło do kompletnego upadku naszej gospodarki. Przeczytaj sobie „100 dni Balcerowicza”, to może coś zrozumiesz. Chociaż prawdę mówiąc, wątpię. Ty jesteś rodem z ciemnogrodu i kiedy słyszysz „Tusk”, to nienawiść i głupota łepetynę ci zaczadza.