Wczoraj informowaliśmy o włamaniach do mieszkań na os. Niepodległości i ul. Orzeszkowej. Złodzieje zaatakowali w ciągu dnia, kiedy domownicy wyszli do pracy i szkoły. Na facebookowej grupie spółdzielni toczy się dyskusja na ten temat. Ważny apel napisał prezes. – Podstawowa sprawa, dbajmy o zamykanie klatek. Nie otwierajmy na zasadzie: ja z reklamą, bo wszędzie mamy skrzynki na reklamy na zewnątrz. Jak otwieramy osobie postronnej, to dobrze byłyby sprawdzić kogo wpuściliśmy. Np wczoraj tak było jak wchodziłem do Niepodległości 7. Pani otworzyła drzwi i wyjrzała na klatkę – pisze Henryk Lewandowski.
REKLAMA
Dbajmy o zamykanie klatek? A jak zamknąć klatkę, w której nie ma domofonu. Zarząd koszty zakupu i montażu paneli domofonowych bezprawnie dawno temu przerzucił na mieszkańców, którzy mają płacić za montaż pierwszego panelu domofonowego dodatkowo z własnej kieszeni. Późniejsze naprawy Spółdzielnia bierze na siebie. Wymianę bezużytecznego domofonu również Spółdzielnia bierze na siebie. Tylko za ten pierwszy mają zapłacić spółdzielcy dodatkowo. Dlaczego? Dlatego, że ktoś kiedyś rzucił takie hasło nie zastanawiając się czy takie rozwiązanie jest zgodne z prawem? Otóż nie jest. Jeden z regulaminów obowiązujących w Spółdzielni stanowi, że koszty eksploatacji i utrzymania obejmuja domofony. Inny regulamin bezspornie określa, że koszty związane z eksploatacją i utrzymaniem zasobów mieszkaniowych obejmują koszty utrzymania części wspólnych nieruchomości oraz koszty utrzymania i eksploatacji nieruchomości stanowiących mienie Spółdzielni. Zakup i montaż panelu domofonowego to koszt Spółdzielni. Mieszkaniec płaci tylko za tą część instalacji, która montowana jest w mieszkaniu, czyli za unifon. Jeden z Regulaminów bezspornie określa co jest nieruchomością wspólną. Są to między innymi te części budynków, które nie służą wyłącznie użytkownikowi lokalu w danej nieruchomości. Są to m.in. klatki schodowe, korytarze, drzwi wejściowe do budynków. Jak więc to możliwe, że za urządzenie jakim jest panel domofonowy montowany na drzwiach wejściowych do budynków lokatorzy czy członkowie Spółdzielni mają płacić dodatkowo z własnej kieszeni? Regulamin rozliczenia kosztów gospodarki Dokładnie tak samo ma się sprawa przejęcia przez Spółdzielnię rzekomego obowiązku sprzątania klatek schodowych. Klatka schodowa to w myśl przywołanych uregulowań wspólna część nieruchomości. Żaden przepis prawa na szczeblu krajowym nie nakłada na mieszkańca spółdzielni obowiązku sprzątania klatek schodowych. Jeden z regulaminów Spółdzielni stanowi, że kosztami utrzymania i eksploatacji nieruchomości wspólnej są w szczególności są koszty utrzymania czystości wewnątrz budynku, a więc Spółdzielnia nie na prawa nałożyć obowiązku sprzątania na mieszkańców. Skoro nie istnieje zgodnie z prawem taki obowiązek, to Spółdzielnia nie może go przejac za odpłatnością , w tym przypadku 10vzl na miesiąc od mieszkania.
Dbajmy o zamykanie klatek? A jak zamknąć klatkę, w której nie ma domofonu? Zarząd, koszty zakupu i montażu paneli domofonowych bezprawnie dawno temu przerzucił na mieszkańców, którzy mają płacić za montaż pierwszego panelu domofonowego dodatkowo z własnej kieszeni. Późniejsze naprawy Spółdzielnia bierze na siebie. Wymianę bezużytecznego domofonu również Spółdzielnia bierze na siebie. Tylko za ten pierwszy mają zapłacić spółdzielcy dodatkowo. Dlaczego? Dlatego, że ktoś kiedyś rzucił takie hasło nie zastanawiając się czy takie rozwiązanie jest zgodne z prawem? Otóż nie jest. Jeden z regulaminów obowiązujących w Spółdzielni stanowi, że koszty eksploatacji i utrzymania wspólnej części nieruchomości obejmują domofony. Inny regulamin bezspornie określa, że koszty związane z eksploatacją i utrzymaniem zasobów mieszkaniowych obejmują koszty utrzymania części wspólnych nieruchomości oraz koszty utrzymania i eksploatacji nieruchomości stanowiących mienie Spółdzielni. Tak więc zakup i montaż panelu domofonowego powinien być kosztem Spółdzielni. Mieszkaniec powinien zapłacić tylko za tą część instalacji, która montowana jest w mieszkaniu, czyli za unifon. Jeden z Regulaminów bezspornie określa co jest nieruchomością wspólną. Są to między innymi te części budynków, które nie służą wyłącznie użytkownikowi lokalu w danej nieruchomości. Są to m.in. klatki schodowe, korytarze, drzwi wejściowe do budynków. Jak więc to możliwe, że za urządzenie jakim jest panel domofonowy montowany na drzwiach wejściowych do budynków ( drzwi to część nieruchomości wspólnej) lokatorzy czy członkowie Spółdzielni mają płacić dodatkowo z własnej kieszeni? Regulamin rozliczenia kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi (…) stanowi też, że domofony instalowane są na wniosek większości użytkowników danej klatki i koszty instalacji ponoszą użytkownicy lokali w opłatach czynszowych rozłożonych na maksimum 18 rat. Rozstrzygnięcie to bezprawnie nie kwalifikuje kosztów zakupu i montażu panelu domofonowego do kosztów związanych z częścią nieruchomości wspólnej. W jednym regulaminie wzajemnie sobie zaprzeczające uregulowania. Naprawę czy wymianę domofonów Rada Nadzorcza zakwalifikowała już jako koszt utrzymania i eksploatacji nieruchomości wspólnej. Po czym dalej, w tym samym regulaminie Rada Nadzorcza uchwala, że do kosztów eksploatacji i utrzymania nieruchomości wspólnych zalicza się WSZYSTKIE KOSZTY PONIESIONE NA CZĘŚCI WSPÓLNE DANEJ NIERUCHOMOŚCI ( w domyśle więc koszt zakupu i montażu panelu domofonowego na drzwiach wejściowych do klatki ). Czyli zakup i montaż panelu na drzwiach wejściowych do klatki raz jest kosztem części nieruchomości wspólnej, a innym razem nie jest. Dokładnie tak samo ma się sprawa przejęcia przez Spółdzielnię RZEKOMEGO obowiązku sprzątania klatek schodowych. Klatka schodowa to w myśl przywołanych uregulowań wspólna część nieruchomości. Żaden przepis prawa na szczeblu krajowym nie nakłada na mieszkańca spółdzielni obowiązku sprzątania klatek schodowych. Jeden z regulaminów Spółdzielni stanowi, że KOSZTAMI UTRZYMANIA i EKSPLOATACJI NIERUCHOMOŚCI WSPÓLNEJ SĄ w SZCZEGÓLNOŚCI KOSZTY UTRZYMANIA CZYSTOŚCI WEWNĄTRZ BUDYNKU, a więc Spółdzielnia nie na prawa nałożyć obowiązku sprzątania klatek na mieszkańców. Nie na podstawy prawnej do naliczania dodatkowej opłaty za sprzątanie klatek. Skoro zgodnie z prawem nie ciąży na mieszkańcu obowiązek sprzątania klatek, to Spółdzielnia nie może go przejąć za odpłatnością, w tym przypadku 10 zł na miesiąc od mieszkania, bo tego obowiązku nie ma. Nie da się przejąć czegoś, co nie istnieje. Złożyłam już chyba trzy skargi na niechlujne wywiązywanie się ze swoich obowiązków przez podmiot świadczący usługę sprzątania. Kaloryfer nie załapał się na kwartalne sprzątanie. Może wymyślą harmonogram roczny? Leży na kaloryferze kilkuletni kurz. Zabrudzeń lamperii nikt nie wyciera w ramach harmonogramu tygodniowego. Schody są „myte” w trzech litrach wody tak brudnej, jak brudna może być woda, która ma wystarczyć na umazanie schodów całej klatki. Szczytem wszystkiego było rozpoczęcie sprzątania po godz 5 rano i zakończenie go o 5.44. Harmonogram to potwierdza, a Pani ze Spółdzielni twierdzi, że taka sytuacja nie miała miejsca.