– Jak ocieplą blok Tysiąclecia 5a pewnie poniszczą gniazda jerzyków i te bardzo pożyteczne ptaki nie będą miały dokąd wracać – martwi się pani Barbara, mieszkanka sąsiedniego bloku. Problem zgłosiła prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej. Ten obiecał uratować jerzyki.
Władze Spółdzielni już dawno zauważyły, że jerzyki bardzo upodobały sobie blok przy al. Tysiąclecia 5a, dlatego zamontowały tam dla nich specjalne styropianowe półki. To rozwiązanie okazało się jednak mało skuteczne. Część konstrukcji spadła w zeszłym roku, pozostała część w tym, a to, co zostało zdemontowano, żeby nie zagrażało bezpieczeństwu mieszkańców. Niedawno ruszyły prace ociepleniowe budynku. Pani Barbara z niepokojem im się przygląda. – Teraz jerzyki już zupełnie stracą swoje miejsca lęgowe, do których są bardzo przywiązane. To bardzo pożyteczne ptaki. Z tego, co wiem, potrafią dziennie zjeść tyle szkodliwych owadów, ile same ważą. Będzie wielka szkoda, kiedy ich tu nie będzie – tłumaczy pani Barbara, która postanowiła walczyć o uratowanie jerzyków. Sprawą zainteresowała prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej. – Powiedział, że wszystko przemyśli, ale jednoznacznej odpowiedzi mi nie dał – w minioną środę słupczanka mówiła naszemu dziennikarzowi, prosząc przy okazji o nagłośnienie sprawy.
Tego samego dnia skontaktowaliśmy się z prezesem. Zapewnił nas, że Spółdzielnia uratuje jerzyki. – Nad każdym wejściem do bloku, pod dachem, zamontujemy cztery budki lęgowe. W sumie będzie ich 12 – zapowiada Henryk Lewandowski. Budki będą zamontowane na ścianie od strony bloku Tysiąclecia 5, czyli w miejscach, do których ptaki się przyzwyczaiły. – Musimy zachować tą samą ścianę. Jerzyki już tak mają, że lokują się tam, gdzie one chcą, a nie gdzie my chcemy – wyjaśnia prezes.
Podobne budki lęgowe montuje się w wielu miastach. Słupecka Spółdzielnia Mieszkaniowa wykorzysta je po raz pierwszy. Nie przypadkiem padło na blok Tysiąclecia 5a. – Ten blok jerzyki wyjątkowo sobie upodobały – zauważa prezes Lewandowski.
Pani Barbara niech sobie wezmie te ptaszki do domu. A nie ludziom na glowy beda sraly te ptaki. Jak ten blok wyglada… ale co tam Pani Barbara tam nie mieszka wiec ma to w nosie.
może pani Barbara otworzy okno w swoim M4 i tam sobie jerzyki zamieszkają, a i wtedy budki nie będą potrzebne… 😛
pani Barbara weź się pani do roboty bo chyba się pani nudzi patrząc na te ptaki ale ze S… ją wszędzie gdzie popadnie po oknach parapetach i balkonach a o samochodach już nie mówiąc a i ze strach chodzić gdy zabija się w powietrze. co pani na to . moim zdanie powinno się wybić wszystkie te ptaszyska co latają beztrosko po słupcy i sr…ą gdzie popadnie
Taak
A co z psami które też s..ją gdzie popadnie?
A co z ludzmi,którzy s..ją we własne gniazdo?
A co…..?
A co…..?
A może masz dobry pomysł mieszkana
„”wybić” i już.
Wszystkie budki dla jerzyków umieścić na bloku gdzie mieszka kochające je Barbara
To nie ludzie, to potwory, co nie chcą jaskółek.
To nie jaskółki…
Te jerzyki to wariatki
Atakują mój balkon
Pędzą w moją stronę i błyskawicznie zawracają
Mamy wesoło.
Gdyby chciały zamieszkać na moim balkonie
to prosze bardzo.