Po ogłoszonych niedawno zmianach personalnych w archidiecezji gnieźnieńskiej parafia pw. bł. M. Kozala straciła jednego księdza. Dotychczasowy wikariusz, ks. Sławomir Dziankowski został skierowany do parafii w Ujściu. W jego miejsce biskup nikogo nie przysłał. W kurii zapytaliśmy, czy są plany, by wkrótce ktoś został skierowany do słupeckiej parafii. Okazuje się, że nie, bo nie pozwalają na to „możliwości kadrowe”. – Wszędzie kapłani są potrzebni, ale mamy mniejszą liczbą powołań i mniej księży w archidiecezji – mówi ks. Remigiusz Malewicz, rzecznik gnieźnieńskiej kurii.
W słupeckim Kozalu od początku lipca pracuje tylko dwóch księży: proboszcz ks. Hieronim Szczapaniak i wikariusz ks. Stanisław Kłosin. Dla porównania, w Wawrzyńcu księży jest aż pięciu. To proboszcz ks. Tomasz Ryś, wikariusze: ks. Maciej Sławinowski i ks. Radosław Czerwonka, rezydent ks. Krzysztof Idczak i emerytowany proboszcz ks. Józef Warga. Księża z Wawrzyńca prowadzą jednak dodatkowo parafię w Koszutach Małych.
Księża z Wawrzyńca mają jeszcze dodatkowo szpital.
Na parafii w Kozalu potrzeba jest dwóch zdrowych kapłanów.
Jaki problem ? Trzeba ściągnąć z diecezji tarnowskiej tam mają nadmiar.
Jak Proboszcz dba, tak ma.
Obecnie współczujemy wspaniałemu ks. Stanisławowi, który został sam na Parafii. Życzymy Jemu zdrówka i dalszej wytrwałości
Parafianka co za bzdury wypisujesz. Jakie wpływ ma proboszcz na osadę etatową parafii ?
Młodzieży do seminariów marsz to wspaniały zawód, nic nie trzeba robić tylko bajer wciskać a pieniążki płyną strugami
Strugami ? Dla Ciebie 2 ewentualnie 2 i pół tysiąca to strugi? Dla człowieka samotnego nieutrzymujacego rodziny, oszczędzającemu na ubraniach czy jedzeniu to może rzeczywiście wystarcza, ale napewno jie są to żadne bogactwa i strugi Żyje po prostu schludnie i godnie.