Przy koszach między blokami od kilku dni zalega gruz z remontowanego mieszkania. Spółdzielnia sprawę zgłosiła na policję.
Zgodnie z regulaminem spółdzielni, odpady budowlane, w tym gruz, mieszkańcy są zobowiązani we własnym zakresie wywieźć do punktu selektywnej zbiórki odpadów. Tam jednak za darmo mogą oddać tylko 300 kg (roczny limit na jedno gospodarstwo domowe w Słupcy). Za gruz ponad ten limit PSZOK pobiera opłatę – 108 zł od tony. Mieszkańcom, którzy nie chcą płacić pracownicy PSZOKu udostępniają kontakt do osób w okolicy Słupcy, którzy gruz chętnie przyjmą, zupełnie za darmo. Zatem, jeśli wykaże się trochę chęci, gruzu można bezkosztowo się pozbyć. Jeden z mieszkańców bloku przy al. Tysiąclecia wybrał jednak inny sposób na na pozbycie się odpadów po remoncie. Gruz, spakowany w duże worki, zostawił przy blokowych koszach na śmieci. Sprawa szybko dotarła do władz spółdzielni, które nakazały mu usunąć odpady budowlane. Kiedy mieszkaniec w wyznaczonym terminie tego nie zrobił, sprawę zgłoszono na policję. Jak dowiedzieliśmy się w spółdzielni, po interwencji policji mieszkaniec zobowiązał się posprzątać gruz. Musi się jednak liczyć z karą. Zgodnie z kodeksem wykroczeń, grozi mu do 500 zł grzywny.