Słupecki szpital rozwiązał stosunek pracy z byłym p.o. dyrektora SP ZOZ Rafałem Spachaczem za porozumieniem stron. Na mocy porozumienia były już p.o. dyrektora szpitala otrzyma równowartość dwumiesięcznego wynagrodzenia, jakie otrzymywał będąc pełniącym obowiązki dyrektora – czyli 35 tys. zł. Tym samym przed sądem, prawomocnie, zakończył się kilkumiesięczny spór pomiędzy Rafałem Spachaczem, a pracodawcą – Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Słupcy. Starosta Jacek Bartkowiak, jako organ powołujący i nadzorujący pracę szpitala był jednym z sygnatariuszy zawartego porozumienia.
Źródło: Powiat Słupecki
REKLAMA
Chciałbym poznać wysokość wszystkich kwot, które przyszło nam ponieść w związku ze zwolnieniem dyr. Spachacza. Kancelaria adwokacka zapewne z wynagrodzenia nie zrezygnowała. Dziś pytanie, dziś odpowiedź. Ile?
Skuteczność starosty Bartkowiaka polega na wypłatach odszkodowań na rzecz zwalnianych dyrektorów szpitala. Nikt nie ma większych „sukcesów” w tym procederze. Starosta wkomponowuje się w rozdawnictwo PiS.
35 tys. zapłaciło starostwo, bo pan Bartkowiak nie potrafi skutecznie rozwiązać stosunku pracy. To już drugi raz i druga kosztowna wpadka. Czy on w ogóle coś potrafi? Każdy przedsiębiorca wywaliłby go na zbity pysk. Słupczanie pamiętajcie, jak Bartkowiak gospodaruje publicznymi pieniędzmi, bo z pewnością będzie kandydował na burmistrza Słupcy.
Brawo, niech nam żyje pan starosta, tak dobrze nam rządzi w powiecie, potrafi się dogadać jak Polak z Polakiem. Co tam te marne 35 000 zł. Jego kolega Sasin to aż 70 milionów gdzieś zgubił, więc nie bądźmy drobiazgowi.