– Proszę, aby zarządca określił się czy są jakieś plany odnośnie remontu tej drogi. Ja już straciłam nadzieję, że ktoś zajmie się tym problemem – pisze nasza Czytelniczka.
Chodzi o drogę Wilczna – Barbarka, łączącą gminę Słupca i gminę Golina. Wystarczy spojrzeć na stan drogi, by zorientować się, w którym miejscu przebiega granica gmin. – Problem ten był parokrotnie poruszany a zaczyna się gdy nadchodzą roztopy. Gmina Golina swój odcinek potrafiła wyremontować, natomiast Słupca nie potrafi rozwiązać problemu. Chcę zaznaczyć, że podczas roztopów moje pole przyległe do drogi służy za drogę, bo ludzie omijają dziury i błoto robiąc drogę z mojej działki. Problem ten trwa już latami, a gmina nic z tym nie robi, poza wyrównaniem drogi wiosną. Proszę, aby zarządca określił się czy są jakieś plany odnośnie remontu tej drogi. Ja już straciłam nadzieję, że ktoś zajmie się tym problemem – napisała nasza Czytelniczka.
Grażyna Kazuś, wójt gminy Słupca zna problem, ale – przynajmniej na razie – nie ma dobrych wieści dla mieszkańców tego terenu. – W tym roku nie planujemy utwardzać tej drogi asfaltem, być może znajdzie się w planie na kolejny rok – mówi wójt i zapewnia, że gmina w miarę możliwości dba o drogę.
– Zagęszczamy tłuczniem, żeby można było przejechać. W tym roku, jak tylko pogoda się poprawi też to zrobimy – zapewnia wójt.
To samo a jest z drogą na Poniatówku , gminy ościenne np , Zagórów potrafią zrobić drogi nawet do malutkich miejscowości a gmina Słupca aby brać podatki i nic bo po co cokolwiek robić . Proponuję gminie wystawiać rachunki za uszkodzone zawieszenie i użytek gruntu jako drogę objazdową dziury . Ogólnie to raczej przydał by się rozgłos większej stacji TV to może coś by pomogło.
Reakcje włodarzy Gminy na tego typu sytuacje są niestety standardem… Wiele innych przypadków takich dróg w gminie po naglośnieniu w mediach lokalnych kończy się tak samo: Pojawia się komentarz „doraźnie utwardzamy”, „nie ma środków finansowych, może będą w kolejnym roku” itp… Takich zapewnień jest niestety wiele. Po podobnym artykule na tym portalu odnoszącym się do ul. Wiśniowej w Piotrowicach, z dnia na dzień wyrównano nawierzchnię i kilka dni później po opadach deszczu droga wygląda jeszcze gorzej niż przed wyrównaniem. Nie ma żadnego planu, harmonogramu ani nawet pomysłu jak krok po kroku zadbać o drogi….. Może gdyby tak codziennie osoby odpowiedzialne za drogi korzystały z tych „dróg” to spoglądaliby na ten problem z innej perspektywy…
Coś dzisiaj ruszyło przyjechała równiarka i coś się dzieje .Zobaczymy co będzie zrobione .Poczekamy na koniec prac a jak co to nagłośniły sprawę dalej .Koniec z robieniem drogi z mojej działki.
Coś ruszyło .Przyjechała równiarka zobaczymy jak dalej się sprawy potoczą .Może wreście moja działka przestanie być drogą .Wstyd żeby w tych czasach człowiek nie mógł normalnie drogą do posesji dojechać .Poczekamy ,zobaczymy a jak artykuł w gazecie nie pomoże to będziemy dalej nagłaśniać np.wTV bo moja cierpliwość już się skończyła.Ile można słuchać obiecanek i tłumaczyć się brakiem środków .