Władze miasta zdecydowały już, jaka ma być przyszłość dwóch słupeckich przedszkoli, dla których w konkursach nie udało się wyłonić dyrektorów.
W marcu miasto przeprowadziło konkursy na dyrektorów wszystkich przedszkoli prowadzonych przez samorząd. Rozstrzygnięto tylko jeden. Na dyrektora Jarzębinki wybrano Iwonę Buśkiewicz. Dwa pozostałe konkursy, choć przystąpiły do nich tylko dotychczasowe dyrektorki, zostały nierozstrzygnięte. W przypadku Urszuli Michlickiej z Misia stwierdzono braki w złożonej dokumentacji, a kandydatura Doroty Madaj z Jedynki nie zyskała bezwzględnej większości głosów członków komisji. – W związku z tym zostaną ogłoszone kolejne postępowania konkursowe w tym zakresie – w marcu informował Urząd Miasta w Słupcy. Mijały tygodnie, a ogłoszenia o konkursach nie było. I najprawdopodobniej już ich nie będzie. Teraz władze miasta chcą, by dotychczasowe dyrektorki przez kolejną kadencję kierowały Misiem i Jedynką. – Trwa postępowanie dotyczące powierzenia im obowiązkowe na kolejne 5 lat. Obecnie czekamy na opinię kuratorium – informuje burmistrz Michał Pyrzyk. Musi być ona pozytywna, by miasto mogło powierzyć obowiązki dyrektorkom. Na takie rozwiązanie potrzebne są również zgody rady rodziców i rady pedagogicznej. Te, w przypadku obu przedszkoli, miasto już uzyskało. O ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy poinformujemy.
To po co był ten cały konkurs? Pani z Jarzębinki wygrała uczciwie i zasłużenie, wymienione panie nie, z tych czy z innym powodów. Czyli może nie powinny ww stanowisk zajmować, jak Pan uważa, Panie burmiatrzu?
Oczywiście jeden burzliwy komentarz podburzający innych ludzi. Niby po czym stwierdzasz że inni dyrektorzy nie zasłużyli na dane stanowisko?. Znasz osobiście, pracujesz z nimi czy po prostu piszesz głupie komentarze w sieci ?
No skoro nie przeszły pozytywnie weryfikacji konkursowe to wydaje mi się to niesprawiedliwe, żeby powierzyć im stanowiska na całą 5letnią kadencję, czyli tak samo jakby konkurs wygrały.
Druga rzecz, konkursy przegrane są nie bez powodu.