Dodzwonić się tam to nie lada wyczyn, a panie w rejestracji są bardzo niemiłe! Mają miny jakby miały pretensje że żyją. Na szczęście przeniosłam się do przychodni, gdzie po pierwsze jest dobry pediatra a obsługa przemiła 🙂
faktycznie to nie pierwszy raz,to trwa od lat , że nie odbierają telefonu Panie z Rejestracji.Może jakiś „NIKOWIEC” zadzwoni i co wtedy? Proponuję zlikwidować tam telefon,bo zupełnie niepotrzebny.
A ja mam prośbę do Pani Orchowskiej
Proszę z pacjentem rozmawiać CISZEJ
Wszystko słychać w poczekalni
nie chce przenosić się do innej przychodni
bo ufam Pani i jest Pani dobrym lekarzem
ale boje się mówić wszystko
A może założyć w gabinetach inne drzwi?
Byłam wczoraj w tym HIPOKRATASIE z dzieckiem u ortodonty na prywatnej wizycie.
Pytam w informacji o panią doktor jednak obie panie w informacji mówią że taka doktor tu nie przyjmuje.
Idę dalej a tu syf malaria śmierdzi jak na dworcowym kiblu , brudno , komuna lata 60. Wchodzimy po schodach następna informacja i to samo ” taka pani tu nie przyjmuje ” słyszę ale może na końcu korytarza proszę spytać. Tu nic nie lepiej no może szerszy korytarz.
Znajdujemy ortodontę wizyta 5 minut za 100 zł żadnych konkretów – wszystko to samo wiemy od pani stomatolog z wizyty kontrolnej totalna żenada. Pani niemiła jakby za karę tam siedziała. Mała chce do ubikacji – do góry nieczynna kartka by zejść na dół. Na dole drzwi się nie zamykają nasrane na podłodze a gówno rozdeptane aż na korytarz pod informację. Dobrze że nic nie zjadłam bo by też było narzygane.
Okropne miejsce odradzam wszystkim.
Na wierzchu strój pod spodem gnój.
Od lat tak jest , że nikt nie odbiera telefonu i nic się z tym nie robi, więc możemy sobie jedynie ponarzekać . Panie w rejestracji faktycznie niemiłe , zachowują się faktycznie jakby pracowały za karę. Rzeczywiście musiał by przyjść jakiś ” NIKOWIEC”, ale taki przebrany i źle mówiący,( ciekawe jak by go Panie potraktowały ) i wówczas wyciągnąć legitymację. Taki nalot ” NIKOWCOW” był w restauracji lata 70-te. Pan przebrany za rolnika poprosił golonkę i setkę wódki , jak kelnerka przyniosła po chwili Pan sprawdził , że w setce wódki jest połowa wody , a golonka okrojona sporo z wagi. Zdziwienie na sali jak Pan wyszedł do wc – ściągnoł z wierzchu kufajkę i gumofilce i poprosił Kierownika pokazując legitymację , ale to było na zgłoszenie klientów ,a dzisiaj nic się nie robi z niczym ,dlatego jest samowolka, ot co 🙂
prędzej zobaczysz w locie muche jak robi kupe niż się do nich dodzwonisz
masz racje
Dodzwonić się tam to nie lada wyczyn, a panie w rejestracji są bardzo niemiłe! Mają miny jakby miały pretensje że żyją. Na szczęście przeniosłam się do przychodni, gdzie po pierwsze jest dobry pediatra a obsługa przemiła 🙂
do której?
faktycznie to nie pierwszy raz,to trwa od lat , że nie odbierają telefonu Panie z Rejestracji.Może jakiś „NIKOWIEC” zadzwoni i co wtedy? Proponuję zlikwidować tam telefon,bo zupełnie niepotrzebny.
Prędzej zobaczysz elwisa latającego nago z fanta niż dodzwonisz się na ten numer.
Dodzwonić się tam to cud. Czy ktoś nie może zrobić z tymi Paniami porządku w rejestracji! Najlepiej rozłączyć telefon i można dzwonić do bólu.
czyli nic się nadal nie zmieniło…Dodzwonić się do rejestracji graniczy z cudem….
A ja mam prośbę do Pani Orchowskiej
Proszę z pacjentem rozmawiać CISZEJ
Wszystko słychać w poczekalni
nie chce przenosić się do innej przychodni
bo ufam Pani i jest Pani dobrym lekarzem
ale boje się mówić wszystko
A może założyć w gabinetach inne drzwi?
Byłam wczoraj w tym HIPOKRATASIE z dzieckiem u ortodonty na prywatnej wizycie.
Pytam w informacji o panią doktor jednak obie panie w informacji mówią że taka doktor tu nie przyjmuje.
Idę dalej a tu syf malaria śmierdzi jak na dworcowym kiblu , brudno , komuna lata 60. Wchodzimy po schodach następna informacja i to samo ” taka pani tu nie przyjmuje ” słyszę ale może na końcu korytarza proszę spytać. Tu nic nie lepiej no może szerszy korytarz.
Znajdujemy ortodontę wizyta 5 minut za 100 zł żadnych konkretów – wszystko to samo wiemy od pani stomatolog z wizyty kontrolnej totalna żenada. Pani niemiła jakby za karę tam siedziała. Mała chce do ubikacji – do góry nieczynna kartka by zejść na dół. Na dole drzwi się nie zamykają nasrane na podłodze a gówno rozdeptane aż na korytarz pod informację. Dobrze że nic nie zjadłam bo by też było narzygane.
Okropne miejsce odradzam wszystkim.
Na wierzchu strój pod spodem gnój.
Od lat tak jest , że nikt nie odbiera telefonu i nic się z tym nie robi, więc możemy sobie jedynie ponarzekać . Panie w rejestracji faktycznie niemiłe , zachowują się faktycznie jakby pracowały za karę. Rzeczywiście musiał by przyjść jakiś ” NIKOWIEC”, ale taki przebrany i źle mówiący,( ciekawe jak by go Panie potraktowały ) i wówczas wyciągnąć legitymację. Taki nalot ” NIKOWCOW” był w restauracji lata 70-te. Pan przebrany za rolnika poprosił golonkę i setkę wódki , jak kelnerka przyniosła po chwili Pan sprawdził , że w setce wódki jest połowa wody , a golonka okrojona sporo z wagi. Zdziwienie na sali jak Pan wyszedł do wc – ściągnoł z wierzchu kufajkę i gumofilce i poprosił Kierownika pokazując legitymację , ale to było na zgłoszenie klientów ,a dzisiaj nic się nie robi z niczym ,dlatego jest samowolka, ot co 🙂