W słupeckim sądzie ruszył proces młodego mieszkańca gminy Strzałkowo, który od ponad pół roku siedzi w areszcie. Odpowiada za posiadanie znacznych ilości narkotyków i handlowanie nimi.
21-latek wpadł w czerwcu zeszłego roku. Policjanci udali się do mieszkania w Witkowie, by zatrzymać chłopaka i doprowadzić go do komendy w związku z inną sprawą. Będąc w środku funkcjonariusze zauważyli na stole narkotykowe akcesoria. – Od razu nabrali podejrzeń, że w mieszkaniu mogą znajdować się środki odurzające, przeprowadzili więc jego przeszukanie. W wyniku tej czynności w jednym z pokoi w torbie zabezpieczyli kilka woreczków, w których znajdował się susz roślinny. Po sprawdzeniu testerem narkotyków okazała się nim być marihuana o wadze ponad 80 gramów. To jednak nie wszystko, w kolejnym miejscu zabezpieczyli kryształy, które po przebadaniu okazały się być substancją psychoaktywną. Znaleziono również niewielką ilość haszyszu. Łącznie zabezpieczono ponad 260 gramów narkotyków – w czerwcu relacjonowali policjanci.
21-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Dalsze czynności śledcze wykazały, że chłopak handlował środkami odurzającymi. Trafił do aresztu, przebywa tam do dziś. Niedawno został doprowadzony do słupeckiego sądu, gdzie ruszył jego proces. Sąd nie zgodził się, by nasz dziennikarz przysłuchiwał się rozprawie, tłumacząc to ograniczeniami związanymi z koronawirusem i potrzebą ograniczenia do niezbędnego minimum liczby osób obecnych na sali. Nie wiemy zatem, czy 21-latek przyznał się do winy, ani co zeznali świadkowie. Ustaliliśmy jedynie, że wyrok jeszcze nie zapadł. Następna rozprawa odbędzie się za kilka tygodni. Do sprawy wrócimy, kiedy zapadnie wyrok.