Negocjacje w sprawie przekazania przez Spółdzielnię Mleczarską Udziałowców w Strzałkowie dofinansowania rozbudowy oczyszczalni w formie darowizny dla gminy nie przyniosły żadnych rezultatów. – Próbowaliśmy do samego końca – podkreśla wójt Strzałkowa Dariusz Grzywiński.
Kilka miesięcy trwały negocjacje pomiędzy Gminą Strzałkowo a Spółdzielnią Mleczarską Udziałowców w Strzałkowie w sprawie możliwości dofinansowania przez SMU rozbudowy gminnej oczyszczalni ścieków. Środki na ten cel gmina uzyskała w ramach programu Polski Ład. Spółdzielnia, której zależało na zwiększeniu zrzutu ścieków, deklarowała wcześniej chęć współfinansowania inwestycji. W tej chwili mleczarnia zrzuca dobowo 120 metrów sześciennych, a wnioskuje o dobowy zrzut na poziomie 300 metrów sześciennych.
Jednak jak konsekwentnie utrzymują – po konsultacjach z prawnikami – władze gminy, jedyną formą przekazania przez SMU środków finansowych na oczyszczalnię może być darowizna. Na to z kolei zgody nie wyraża Rada Nadzorcza spółdzielni. O aktualnym postępie rozmów mówił w trakcie obrad ostatniej sesji Rady Gminy Strzałkowo, wójt Dariusz Grzywiński. – Jednoznacznie po długiej analizie i dyskusji ze stroną mleczarni, stoimy na stanowisku niezmiennie, iż jedyną formą do przekazania środków finansowych na planowaną rozbudowę oczyszczalni ścieków jest darowizna. Prezes twierdzi, że nie ma takiej zgody od Rady Nadzorczej, nie idzie ponownie do Rady Nadzorczej z prośbą o inną formę niż inwestycja w majątek obcy – powiedział wójt.
W związku z tym dotychczasowa suma wszystkich ścieków zrzucanych przez mleczarnię pozostanie dalej w nowych umowach. – Nie zwiększamy do 300 metrów, bo nie ma ze strony mleczarni zgody na darowiznę. W związku z tym program funkcjonalno-użytkowy, który został zaprojektowany na poziomie 1500 m i zakładał wartość kosztorysową 20 mln zł netto przebudowy oczyszczalni ścieków (spółdzielnia miałaby dołożyć ok. 3 mln zł – przyp. red.) zmniejszamy do 1200 m, bo to będzie wystarczająca ilość na dzisiejszy zrzut, który pozostanie plus rozbudowa sieci kanalizacji, która jest projektowana do Bielaw, Skarboszewa i Paruszewa. Skoro mleczarnia nie podejmuje decyzji o przekazaniu tych środków finansowych, bo rozmawialiśmy o wzroście 10-15% z 20 mln zł, to my decydujemy się na budowę na 1200 m przy takiej samej ilości jak dotychczas zrzucanych ścieków do nowo projektowanej oczyszczalni i dokładamy nasze potrzeby w zakresie już przeze mnie wymienionych miejscowości Bielawy, Skarboszewo i Paruszewo. Ta decyzja już przez wniosek do autora projektu funkcjonalno-użytkowego jest wyartykułowana. Myślę, że do końca miesiąca nowe PFU do nas trafi i rozpisujemy przetarg w ramach projektuj-buduj na 1200 m sześciennych domowego zrzutu.
Jak dodał wójt, gmina do samego końca podejmowała próby dogadania się ze spółdzielnią. W rozmowy włączył się nawet starosta słupecki. – Prezes mówi jednoznacznie, że ma zgodę od Rady Nadzorczej tylko i wyłącznie na inwestycje w majątek, w mleczarnię, a nie ma na darowiznę. W związku z tym to nam zamyka możliwość, bo nasi prawnicy twierdzą jednoznacznie, że możliwość inwestycji przez mleczarnię w naszą oczyszczalnię jest po prostu niemożliwa – zaznaczył Dariusz Grzywiński.