Zakończyło się już postępowanie konkursowe w sprawie wyboru nowego dyrektora Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzałkowie. Przed komisją konkursową stanął tylko jeden kandydat i to on od 1 września obejmie wspomnianą funkcję. Konkurs wygrał Michał Janiak (36 l.). Nowo wybrany dyrektor od urodzenia mieszka w Strzałkowie. Ukończył politologię na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował w Wojewódzkim Urzędzie Pracy, potem był nauczycielem historii i wiedzy o społeczeństwie Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupcy, a ostatnio w Zespole Szkół im. Mikołaja Kopernika w Koninie. W latach 2016-2019 prowadził firmę zajmującą się przygotowywaniem projektów dofinansowywanych z Funduszy Europejskich.
Michał Janiak chce postawić na szeroką promocję szkoły i otworzyć nowe kierunki, które pozwolą na pozyskanie większej liczby uczniów. – Mamy pewne pomysły, ale jest to jeszcze w początkowej fazie. Wkrótce okaże się jakie to będą kierunki. Chcemy, żeby głównie absolwenci strzałkowskiej podstawówki zostawali tutaj na miejscu – mówi w rozmowie z nami. Dotychczasowy dyrektor Władysław Pietras nie ubiegał się ponownie o tą funkcję. Ustaliliśmy, że odchodzi on z pracy w strzałkowskim Centrum i zmienia szkołę.
Ale czy będzie miał uczniów? Podobno do tej pory zgłosiło się 25?
Do tej pory zgłosiło się tylko 25 uczniów, bo nie mieli zbyt wielkiego wyboru w kierunkach kształcenia. Nieatrakcyjne kierunki i fatalne prowadzenie szkoły przyczyniło się do jej upadku i nie pomogły w zdobyciu większej liczby kandydatów. Być może teraz coś się zmieni, gorzej chyba nie będzie…
Gargamela usunęli więc i na KLAKIERA też już czas przyszedł. Dobra, ambitna i wspierająca się kadra to podstawa. Byłem uczniem tej szkoły i wiem jak nauczyciel na zajęciach gadał na drugiego nauczyciela świńskie słowa.
Pietras ucieka z tego strzałkowskiego „Cambridge” jak Francesco Schettino z Costa Concordia. Bo jako stary wyjadacz w edukacji wie, że nie ma już ratunku dla strzałkowskiego uniwersytetu, który wykształcił tysiące karyn i sebów. Janiakowi chyba nie poszedł interes i zdecydował się na stałą (mierną) pensję. To się nie uda. Szkoda kasy.