Tydzień po beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego delegacja parafian z parafii pw. bł. M. Kozala w Słupcy udała się na pielgrzymkę w Bieszczady, szczególnie do Komańczy, śladami błogosławionego prymasa, gdzie przebywał więziony w klasztorze Sióstr Nazaretanek. – Chodziliśmy tymi samymi dróżkami leśnymi co On i czytaliśmy słowa Jasnogórskich Ślubów Narodu, które właśnie w Komańczy Ten Wielki Mąż Stanu i Niekoronowany Król Polski ułożył, a które są uwiecznione na kamiennych obeliskach na leśnych dróżkach Komańczy. Wśród wielu grup tam przybywających (a jak opowiadały nam Siostry Nazaretanki przybywa tam obecnie czasami i dziennie nawet od tysiąca do dwóch tysięcy osób) udało nam się jako jedynym w tym dniu (sobota 19 września 2021r.) odprawić Mszę Świętą w samo południe w tej samej kaplicy, w której modlił się i celebrował Mszę Święte Bł. Kardynał Stefan Wyszyński – czytamy na stronie słupeckiej parafii.
Trzeba było prosić Błogosławionego by wyjednał u Boga wygaszenie koronawirusa.