Od kilku miesięcy w związku z inflacją rosną ceny chleba. Jak sytuacja wygląda w Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Zagórowie?– My jesteśmy właśnie przed podwyżką cen chleba, przeprowadzimy korektę cenową o 10%, mimo że koszty wzrosły o ponad 20% – informuje Anna Radniecka, prezes zarządu GS-u w Zagórowie. I wymienia: – Wzrosły ceny surowców, wszystkich dodatków, mąki, maku, soli, oleju. Wzrosły ceny energii, ceny pracy. My mamy piekarnię tradycyjną, a piekarnia tradycyjna polega na tym, że nie ma urządzeń do produkcji mechanicznych chleba, w związku z tym nie dodaje się polepszaczy, nie dodaje się środków, które taką produkcję umożliwiają. Jest to praca ludzkich rąk, dlatego ten chleb zawsze musi być droższy. Ostatnio cena chleba wynosiła u nas 4,20 zł. To nie była duża cena, bo wszystko należy odnieść do gramatury. Produkt, który jemy codziennie powinien być wybierany szczególnie starannie – podkreśla prezes Radniecka.
Dodaje, że od jakiegoś czasu spółdzielni ubywa odbiorców małych, czyli małych sklepów. – Powoduje to, że koszty transportu składają się na mniejszą ilość przewożonych produktów. Jednak jednym z największych elementów kosztowych w tej chwili są płace pracownicze. – Jest bardzo silna konkurencja na rynku, jeśli chodzi o pracowników piekarni. Mamy fachowców, w związku z tym oni też kosztują. Przy pracy mechanicznej wystarczy dwóch dobrych fachowców, reszta się robi samo, a przy pracy takiej jak nasza, gdzie wiele rzeczy trzeba zrobić ręcznie i obserwować proces wypieku to trwa trochę dłużej. Ludzie się nie chcą szkolić w tych zawodach – dodaje Anna Radniecka.
Ostatnio czasowe obniżenie stawek VAT-u na żywność z 5% do 0% zapowiedział rząd. Dotyczyć będzie to podstawowych produktów. Obniżka ma wejść od lutego na okres pół roku i ulżyć zwłaszcza najuboższym konsumentom. – Obniżka VAT-u na żywność nie przyniesie rezultatów, bo jeżeli podnosimy o 10%, a powinniśmy podnieść o 20-30% to będą małe stawki od niewielkich kwot, a po drugie – wszyscy dostawcy musieliby w sposób lojalny i solidarny nie naliczać wyższych kwot, a tymczasem ceny rosną same, bez względu na to, jaki jest VAT – zauważa prezes zagórowskiej spółdzielni.
Na pytanie co będzie jeśli produkcja chleba stanie się nieopłacalna, odpowiada: – Pewnie tak długo jak się opłaci, żeby chociaż grosz zarobić, tak długo będziemy produkować. Ale przecież są też pewne granice.
Nic nowego. Zbieramy owoce rządzenia dobrej zmiany.
serw zapomniałeś dodać że te owoce zbierają ci z tamytch czasów ,w tych realiach nie potrafią się odnaleść
Chleb zagórowski bardzo dobry ,smaczny,lepszego nie trzeba.Bardzo dużo ludzi kupuje i chwali.
Wojtek- co ty głupoty wypisujesz. Inflacja szaleje to owoce rządzenia dobrej zmiany
serw a to że śniegu mało ,rozumu u pospólstwa jeszcze mnie to wina dobrej zmiany i kaczorka?
Myślę że jednym z kosztów jest też Pani Prezes i jej zastępca którzy pobierając emerytury kurczowo trzymają się stanowisk. Czasy się zmieniły inny jest marketing niż 20 czy 30 lat temu bardziej agresywny. Inne zasady pozyskiwania kontrachentów. O który obecni zarządcy nie mają bladego pojęcia. Zagórów to miasto układów i ukladzików. Myślę że w Gs Zagórów czas na zmiany dać dać młody rozwinąć skrzydła wnies trochę powiewu świeżość i młodej energii a myślę że Gs Zagórów by na tym nie stracił wręcz zyskał. Pozdrawiam
swój walnołeś w sedno tylko to zbyt trudne aby to adresaci zrozumieli .
Kup sobie słownik
To co oni robią (czyli nic )wygląda jak by chcieli to juz dawno sprzedać, góra podzieliła by sie i… fajnie.
WojtekKww- głupoty wypisujesz. wielbicielu dobrej zmiany