Mieszkańcy bloków objętych inwestycją obawiają się, że prace przedłużą się do Wszystkich Świętych. -Jeszcze mamy cały sierpień i kawałek września, także spokojnie – uspokaja prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Słupcy Henryk Lewandowski.
W kwietniu br. na łamach Kuriera pisaliśmy o tym, że Spółdzielnia Mieszkaniowa w Słupcy rozstrzygnęła przetarg nieograniczony na dwa zadania, które obejmą w tym roku dziesięć budynków wielorodzinnych. Będą to bloki znajdujące się przy ul. Kilińskiego pod nr 6A, 6B, 6C, 6D, 6E, 6F, 6G, 6H, 24 i 26.
Zgodnie z planem, pierwsze zadanie obejmowało montaż i wymianę 40 drzwi zewnętrznych budynków wielorodzinnych. Wykonać je miała do 15 czerwca br. wyłoniona w przetargu firma Okno-Tech Zakład Produkcyjno-Usługowy ze Słupska za kwotę 144.766 zł. Drugie zadanie natomiast zakładało wykonanie i montażu 40 wiatrołapów zewnętrznych aluminiowych na podeście betonowym. W przetargu najkorzystniejszą ofertę na to zadanie złożył Jerzy Urbański Przedsiębiorstwo Usług Budowlano-Montażowych i Projektowych ze Słupcy, który zobowiązał się wykonać je do 30 sierpnia br. za kwotę 468.720 zł.
Jednak, jak się okazuje, prace opóźniły się i zaszła konieczność przesunięcia terminu wykonania inwestycji. – Może być problem, bo mamy w tej chwili opóźnienie. Generalnie firma, która montowała drzwi dopiero poprawia je, bo one były nie odebrane, także może się zdarzyć, że będzie opóźnienie. Roboty budowlane są już daleko zaawansowane, a same wiatrołapy dosyć szybko powinny być, także do września raczej zdążymy. Jeszcze mamy cały sierpień i kawałek września, także spokojnie – mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Słupcy Henryk Lewandowski.
W dobie likwidacji barier architektonicznych władze spółdzielni zafundowały mieszkańcom wyjście z przeszkodami. Tak trudno pomyśleć, że mieszkańcy bloków to też ludzie starsi?
Bałagan i brak ludzi do rządzenia spółdzielnią a pieniążki biorą i to spore za co
Osoby starsze bez pomocy innych nie sa w stanie same zejść, stopnie sa wyższe od poprzednich, a spółdzielnia na pismo od kilku miesięcy nie ootrafi odpowiedzieć
Dobrze, że nie jestem mieszkańcem tej spółdzielni, ale jak się patrzy na tą wspinaczkę do klatek i tarcze domofonów wtopione po 30 cm w ścianę, to niewiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Natomiast na jednym z portalu społecznościowym, czasami można poczytać jak pan prezes, czasami w bardzo nieładnym stylu wyjaśnia swoim mieszkańcom różne problemy.
Jeśli nie jesteś mieszkańcem spni,to pilnuj swojego podwórka.
Chyba,że…jesteś jednym z tych co przywożą śmieci do naszych kontenerów.
Lokatorka
gdzie można zobaczyć jak rozwiązano sprawę podjazdu i schodów?
jak ktos chciał podjazd dla wózków to zgłosił i ma, więc nie wiem w czym problem, my na przykład mamy, odnosząc sie do wczęsniejszych wypowiedzi – wind albo zjeżdżalni nie chcemy, odczepcie sie od nas
Wiatrolapy skutecznie uniemożliwia budowanie podjazdów. Przyjrzyj się tym schodom przed klatkami. Prezes się nie popisał.
prezes to kombinator