Dziś w słupeckim sądzie zapadł wyrok w głośnym procesie dotyczącym tragedii na jeziorze Powidzkim sprzed 6 lat. Dowódca zastępu OSP Ostrowite, który jako pierwszy dopłynął na miejsce zdarzenia został uniewinniony od zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci dwójki żeglarzy. Wyrok skazujący usłyszał dyspozytor ze słupeckiej komendy PSP. Sąd uznał, że niewłaściwie pokierował akcją ratunkową, czym nieumyślnie naraził dwoje młodych żeglarzy na niebezpieczeństwo. Dostał 4 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.
Szczegółowe uzasadnienie wyroku znajdą Państwo w jutrzejszym numerze Kuriera.
REKLAMA
Żal komentować nasze POLSKIE sądownictwo.
6 lat? Porażka. A sternik żaglówki co ją przewrócił, cisza, niewinny? Czarter jachtów również? Przecież na tym zdjęciu widać że łódka już prawie zatoneła. A taki jachcik powinien mieć dobry balast. Niestety Polska :/
🙁