Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi i byłej członkini zarządu słupeckiej firmy Mostostal Stolbud. Śledztwo wykazało, że firmowy towar wykorzystywali na prywatne potrzeby.
Skierowanie do sądu aktu oskarżenia to efekt długiego i żmudnego śledztwa, które prowadzone było od 2015 roku. Wówczas pełnomocnik spółki złożył w prokuraturze zawiadomienie dotyczące przywłaszczenia firmowego mienia, którego dopuścić się mieli właśnie były prezes i była członkini zarządu spółki. Przekazał prokuraturze również liczne materiały, w tym opinię powołanego przez władze firmy biegłego, potwierdzające popełnienie przestępstwa przez byłych już pracowników (przed złożeniem zawiadomienia oboje zostali zwolnieni). Śledztwo kilka razy było zawieszane, ze względu na bardzo długi czas oczekiwania na niezbędne do wyjaśnienia sprawy opinie biegłych z dziedziny księgowości, rachunkowości oraz defraudacji środków pieniężnych. Ostatecznie, zebrane w sprawie dowody, w ocenie prokuratury, potwierdziły zarzuty stawiane przez pełnomocnika firmy. – Oboje oskarżeni do przywłaszczyli towary, które były zamawiane przez Mostostal Stolbud i miały być wykorzystywane przez firmę w realizowanych przez nią inwestycjach – informuje prowadząca śledztwo prokurator Grażyna Witkowska. Chodzi o szeroko rozumiane materiały budowlane, w tym m.in. wyposażenie łazienki czy elementy centralnego ogrzewania. W przypadku byłej członkini zarządu ustalono, że niektóre materiały zakupione przez Mostostal Stolbud trafiały na miejsce jej prywatnej budowy. Byłemu prezesowi nie udowodniono, że firmowy materiał trafiał na jego prywatną budowę, ale śledztwo wykazało, że nie został wykorzystany do inwestycji prowadzonych przez firmę.
Były prezes, według aktu oskarżenia, w okresie od 2010 do 2012 r. przywłaszczyć miał towar o łącznej wartości ok. 70 tys. zł. Była członkini w latach 2012-13 miała robić to samo, tyle że na większą skalę. W jej przypadku straty firmy wyliczono na ok. 90 tys. zł. Oboje nie przyznają się do winy.
Proces będzie toczył się w słupeckim sądzie, za kilka tygodni najprawdopodobniej odbędzie się pierwsza rozprawa. Za przywłaszczenie powierzonego mienia, przy zastosowaniu przepisu mówiącego o ciągu przestępstw (taki znajduje się w akcie oskarżenia) obojgu oskarżonym grozi do 7,5 roku więzienia.
Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy panie pseudo prezesie
nigdy nie nie był lubiany w Mostostalu
Mogę się założyć ze wyrok i tak będzie w zawieszeniu. Także nawet nie wiem po co ta sprawa
Ale też afeta ! 70 – 90 tys . Szkoda czasu .
nareszcie, ten pan nie tylko stolbud okradł, zasługuje na karę