Mężczyzna, który w minioną sobotę napadł na mieszkankę Słupcy, decyzją sądu trafił dziś na trzy miesiące do aresztu.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. – 16 września około godz. 17.30 do dyżurnego słupeckiej policji zadzwoniła kobieta informując, że chwilę wcześniej jej sąsiadce ukradziono pieniądze. Natychmiast na miejsce udała się grupa dochodzeniowo – śledcza, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Po rozmowie z pokrzywdzoną okazało się, że nie była to zwykła kradzież, a napad rabunkowy – relacjonowała Marlena Kukawka ze słupeckiej policji. Tego samego dnia policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Początkowo obaj byli podejrzewani o dokonanie rozboju, ale ostatecznie zarzut usłyszał tylko jeden z nich. Dziś słupecki sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Jego kolega został zwolniony do domu. Śledczy ustalili, że był tylko świadkiem napadu, a nie jego uczestnikiem.
Więcej o sprawie, w tym relację pokrzywdzonej kobiety, znajdziecie Państwo w piątkowym wydaniu Kuriera.
Do obozu pracy na 10 lat !!!
Swiadkiem a czy czasami w naszym prawie nie jest tak, ze jak widzisz i nie reagujesz to jestes tak samo winien?
Chyba nasze prawo zapomniało że jest taki paragraf.