Dzisiaj ruszył kolejny proces Krystiana T. 32-letni mieszkaniec Witkowa oskarżony o znęcanie się nad matką wyroku jeszcze nie usłyszał, ale sąd zdecydował, że kolejne trzy miesiące spędzi za kratami.
Krystian T. w sierpniu zeszłego roku wyszedł z więzienia, po odsiedzeniu kilkuletniego wyroku m.in. za rozbój oraz grożenie matce i kuratorowi. Wrócił do domu w Witkowie, gdzie zamieszkał z matką, siostrą i siostrzeńcem. Jak wynika z ustaleń śledczych, z chwilą jego powrotu z więzienia, życie domowników zamieniło się w piekło. Co prawda ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, by stosował wobec nich przemoc fizyczną, ale na porządku dziennym były groźby i znęcanie się psychiczne. Pod koniec września jego bliscy nie wytrzymali i poszli po pomoc do organów ścigania. Prokurator wyda nakaz zatrzymania 32-latka i przedstawił mu zarzut psychicznego znęcania się nad rodziną, po czym skierował do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. – Kaliber zarzucanego przestępstwa może nie jest wielki, ale podejrzany dopuścił się tych czynów w warunkach recydywy, bezpośrednio po wyjściu z zakładu karnego, co świadczy o tym, że o żadnym procesie resocjalizacji w jego przypadku nie może być mowy. Istniała realna obawa, że dopuści się przestępstw, których popełnieniem groził domownikom – prokurator tłumaczy decyzję o skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie.
Słupecki sąd przychylił się do wniosku i tego samego dnia witkowianin trafił do aresztu. Dziś został doprowadzony do Słupcy na rozprawę. Przesłuchano kilkoro świadków. Wśród nich nie było głównej pokrzywdzonej. Matka 32-latka zmarła bowiem kilka tygodni temu. W procesie zostaną wykorzystane jej zeznania, które złożyła w śledztwie.
Oskarżony witkowianin od początku nie przyznaje się do winy. Na dzisiejszej rozprawie nie zmienił stanowiska. Złożył za to wniosek, by zbadali go biegli psychiatrzy. Sąd się na to zgodził. Zdecydował także o dalszym stosowaniu wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania. Wyrok być może poznamy na kolejnej rozprawie, która odbędzie się po badaniach psychiatrycznych. 32-latkowi grozi do 5 lat więzienia.