Krótko po świętach w nowej części szpitala uruchomiony zostanie odział położniczy. Dyrektor szpitala liczy na to, że więcej pacjentek spoza powiatu zdecyduje się rodzić w Słupcy.
Oddział położniczy w nowej części praktycznie jest już gotowy na przyjęcie pacjentek. Przeniesienie opóźniają jednak prace termomodernizacyjne trwające w starej części szpitala. Oddział położniczy w nowej części ruszyć ma krótko po świętach. Jednocześnie będzie mógł przyjąć 6 pań, dla których przygotowano 3 dwuosobowe sale poporodowe. Oddział wyposażony jest również w trzy sale porodowe oraz salę do cięć cesarskich. Dyrektor szpitala liczy na to, że w tych warunkach więcej pań, również spoza naszego powiatu, zdecyduje się na poród w Słupcy.
– Nasz zespół położniczy cieszy się dobrą renomą. Teraz doszły nowe warunki, na miarę 21 wieku i myślę, że to będzie magnesem dla pacjentek, również spoza powiatu – mówi Maciej Sobkowski. Do wybierania naszego szpitala zachęcić ma też refundowane w ramach NFZ znieczulenie do porodu, które wkrótce ma być dostępne w Słupcy. – Do tej pory nie wykonywaliśmy tych procedur. Jestem już po rozmowach z anestezjologami, na pewno to wprowadzimy. Będzie to pewne novum w opiece położniczej w naszym szpitalu – dodaje dyrektor.
Przed pandemią w słupeckim szpitalu rodziło się ok. 700 dzieci rocznie. Marzeniem dyrektora jest, by w kolejnych latach w Słupcy przychodziło na świat około 1000 dzieci. – Spokojnie jesteśmy w stanie przyjąć tyle porodów. Wszystko zależy od pacjentek, czy będą wybierały nasz szpital – kończy Maciej Sobkowski.
Jeśli nie zmieni się podejście niektórych położnych do pacjentek to nie sądzę, żeby te „luksusy ” spowodowały wzrost liczby rodzących.