Cztery cudowne dni spędzone z niesamowitą ekipą Pasjozgrai, w niesamowitej atmosferze i niesamowitym miejscu – czytamy na profilu słupeckich Pasjonatów. Tu powstałby niezły serial, ale nie ma tu tyle miejsca na tak długi scenariusz. Zwieńczeniem całego pobytu był start w kolejnej edycji ULTRA Mazury, w której wzięliśmy udział na różnych dystansach. Nie ważne czy było to 100, 70, 37 czy 10 km. Każdy zmierzył się z samym sobą i własnymi słabościami. Każdy napisał swoją historię, zapracował na swój sukces i wykonał zadanie na medal, który zawisł na szyi każdego, przekraczając linie mety przepełnionej mnóstwem emocji. Dziękuję Wam kochani za ten wspólnie spędzony czas, za niezliczoną dawkę śmiechu – jeszcze chwilę będziemy regenerować mięśnie brzucha – jak i mega ogromną dawkę energii jaką byliśmy w stanie wszyscy się obdarować przed, w trakcie i na finiszu biegu. Właśnie tak powinna funkcjonować biegowa rodzina. Szczególne podziękowania dla Kolory Mazur, gdzie zostaliśmy ciepło przyjęci i mogliśmy cieszyć się tak urokliwym miejscem. Jeszcze tu wrócimy, tylko nie wiem czy nie trzeba będzie dobudować jednego domku. Siła i czosnek fot. Pasjonaci Słupca