
Słupeccy radni są w trakcie długiej przerwy od obrad. Od ostatniej sesji rady miasta minęło już 2,5 miesiąca.
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, sesja rady miasta czy gminy powinny odbywać się w miarę potrzeb, ale nie rzadziej niż raz na kwartał. W Słupcy ostatni raz na sesji radni spotkali się 19 grudnia 2024 r. Najbliższa planowana jest na 13 marca. Nie zostanie zatem przekroczony wskazany w ustawie okres dzielący kolejne posiedzenia. Sytuacja ta jednak jest nietypowa, bo w ostatnich latach słupeckiego samorządu bardzo rzadko zdarzały się tak długie przerwy w obradach. Słupecka Rada Miasta w obecnej kadencji ogólnie nie spotyka się zbyt często. Od kwietnia, kiedy zainaugurowano kadencję w mieście odbyło się 8 sesji. Tak rzadko spotykali się tylko radni z gminy Strzałkowo. Dla porównania, w Zagórowie i Ostrowitem odbyło się już 11 sesji, Rada Powiatu Słupeckiego, Rada Gminy Słupca i Rada Gminy Powidz Po obradowała na sesjach 12 razy, radni z gminy Orchowo spotykali się 14 razy, a z Lądku aż 18.
Częstotliwość organizowania sesji nie ma wpływu na wysokość diet, który otrzymują słupeccy radni. Wypłacane są one co miesiąc, niezależnie od liczby odbytych posiedzeń. Dieta jest potrącana tylko wówczas, kiedy dany radny nie bierze udziału w posiedzeniu komisji czy sesji. Potrącenia nie obowiązują jednak w przypadku, kiedy w danym miesiącu posiedzenie się nie odbywa.
WAŻNE ŻE KASA SIĘ ZGADZA
Po co robić sesje, jak się nie da tego na Facebooka wrzucić. A jeszcze niech ktoś jakieś pytania będzie zadawał.
Z tego co mi się kojarzy to terminy komisji i sesji ustala Burmistrz więc to mu widocznie nie zależy na spotkaniach z radnymi. Chyba, że nie mają co omawiać?
Zgodnie z przepisami terminy sesji i komisji ustalają przewodniczący Rady czy Komisji. Czyli to oni nie mają co omawiać.
Co radni mieliby omawiać??? Slupca się zapada gospodarczo, demograficznie. Brak jakiejkolwiek wizji rozwoju przez wzgląd na brak odwagi kwestii połączenia gmin.
Przecież to radnych ani Burmistrza nie obchodzi.
Z punktu widzenia innych aglomeracji w Polsce, Region Słupca w całości jest pokłosiem zacofania rządzącej tam partii ludowej rzekomo pochodzenia chłopskiego a teraz tych co wiedzą lepiej. Jedli do tego dodać znieczuloną warstwę tych wyborców którzy wyznają religię aktualnie panujących no to dramat Regionu Słupca i miasta będzie się pogłębiał. A radni no cóż, sam analfabetyzm polityczny, lenistwo i pogarda dla lokalnej społeczności.
Jednym słowem radni zapewnili sobie koryto a lokalny lud i ich następne pokolenia będą głodni.
A niech cierpią durni słupczanie skóra tak wybrali.
Aż się dziwić że Słupca leży prawie po środku Polski na skrzyżowaniu drug i biznesu a radę miasta opanowała pleśń nie mocy.
Panowie, weście się do roboty w końcu a nie symulujcie ze pracujecie. Jeśli tak pracujecie pozorancko to znaczy że nie jesteście radnymi tylko bezradnymi.. Kto za?
W Polsce znajdują się gigantyczne złoża, z których nie korzystamy. Pod naszymi stopami znajdują się prawie wszystkie pierwiastki z tablicy okresowej i to w dużych ilościach.
Dlaczego nie eksploatujemy tych złóż w należyty sposób? Dlaczego nie jesteśmy dzięki nim bogaci?
Czy działania te blokowane są przez obcy lobbing, któremu zależy żeby Polska kupowała surowce zza granicy zamiast samemu je eksportowała?
Czy może chodzi o niegospodarność naszych przywódców? Jak wielki majątek skrywa nasza ziemia i co najważniejsze – co tak naprawdę możemy z tym zrobić?
Na ten temat porozmawiam z inż. Krzysztofem Tytko, który od ponad 50 lat zajmuje się wydobyciem, a także działa na rzecz inicjatywy o nazwie Obywatelski Komitet Obrony Polskich Zasobów Naturalnych.” https://youtu.be/kX3uk1jlDsg?si=7prRtcZ-QPj65BmM
Pod powierzchnią naszego kraju znajdują się m.in.:
węgiel kamienny i brunatny – Polska ma jedne z największych złóż węgla w Europie, ale jego wydobycie jest coraz bardziej ograniczane przez coraz wyższe koszty eksploatacji
miedź i srebro – KGHM jest światowym potentatem w tej branży, jednak eksploatacja nowych złóż (np. w okolicach Bytomia Odrzańskiego) wymaga ogromnych inwestycji,
gaz ziemny i ropa naftowa – Polska ma pewne zasoby, ale są one stosunkowo niewielkie i trudnodostępne w porównaniu do głównych światowych producentów,
złoża metali ziem rzadkich – choć występują w Polsce, ich koncentracja i opłacalność wydobycia są niskie,
uran – wykryto jego występowanie na Dolnym Śląsku, ale brak obecnie planów eksploatacji.