Słupca ma już drugiego w ciągu trzech miesięcy komisarza, który zarządza miastem. Obecnie funkcję tę pełni Jacek Szczap, wcześniej Andrzej Grzeszczak. Właśnie Andrzeja Grzeszczaka zapytaliśmy o pensję komisarza. – Dostawałem takie samo wynagrodzenie, jakie wcześniej otrzymywał Michał Pyrzyk, czyli ok. 19 tys. zł brutto. Na rękę wyszło 13,5 tys. zł. Chciałbym podkreślić, że w tym czasie wykonywałem zadania zarówno za burmistrza, jak i jego zastępcę – mówi były już komisarz Słupcy.
Jacek Szczap, jak sam mówi, nie dostał jeszcze wyliczenia pensji.
REKLAMA
Skoro można wypełniać obowiązki burmistrza i zastępcy, to pojawią się pytanie, może jedno stanowisko jest zbednę? Zastępca do likwidacji.
Jak idziesz na urlop to też ktoś za Ciebie pracuje i za siebie i daje jakoś radę…..może Twoje stanowisko do likwidacji?
Ja w Niemczech w biurze wyciągam 12000 PLN na rękę, więc pana Jacka kas jest całkiem spoko jak na słupeckie warunki.
Osiem lat było na zmiany w sądownictwie. Kaczyński powtarzał jak mantrę oczywistą oczywistość, że to warunek konieczny dalszych reform w kraju. Osiem lat minęło i Pis wraz z Prezydentem doprowadzili do jeszcze większego bałaganu, bo niestarczyło im odwagi i woli na domknięcie tematu. Teraz Tusk mówi na konferencji że obecny rząd może się mylić w swoich decyzjach, ale przecież od czego mamy sądy…
Pisiory co chciały to zrobiły. Nakradly podzieliły Polskę i teraz się modlą do Rydzyka żeby nie dzielili pomieszczeń z wąsikiem i Kamińskim