Sala herbowa słupeckiego starostwa pękała dziś w szwach. Mieszkańcy powiatu tłumnie przybyli na otwarte spotkanie z wicepremierem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Polityk najpierw omówił najistotniejsze bieżące sprawy dotyczące rolnictwa, później odpowiadał na pytania mieszkańców. Tych nie brakowało. O najważniejszych tematach poruszonych na spotkaniu przeczytacie Państwo na łamach Kuriera. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wizyty ministra w Słupcy.
Jak zwykle kit wciskał
nagadał nabajał i pojechał .gdzie ta odwaga chłopa w dyskusji ?,czyżby z grzeczności milczeli ? oj dużo tych co z urzędu ,,bronią” chłopa ,opozycja nasza ma w d….ie takie spotkania ,tak trzymać panowie a SKR ( smutny koniec rolnictwa) wróci .
Taki tłum może ze 100 osób. Kilka zdjęć i na każdym te same osoby tylko z innego ujęcia. Rolników jak na lekarstwo. Mają ważniejsze rzeczy do roboty. Tych kolejnych obietnic mogli byśmy już nie udźwignąć. Nikt Ci Tyle nie da ile minister obieca.
Przywiózł swoich wyznawców? przeciez oni oni tylko swoich wyznawców przywożą, był ktos z powiatu? czy tylko ludzie z swiata?
oj rolnik nie uważnie patrzysz albo,, naszych z powiatu „nie rozpoznajesz, : był sam bos Jacek i jego pupile,był fachwiec i sługa tych z cukrowni Środa Wlkp. był od farmera ze Strzałkowa no i izby rolnicze też były,paru dziadków młodzi rolnicy wydelegowali- dla młodych szkoda czasu i racja, ja nie zauważam tych obrońców racji rolniczej z PSL-u ,gieniowi nie po drodze albo wstyd,
Jak Dąbek, nauczycie historii, WOSu może być tak zatwardziałym PISowcem… w głowie sie nie mieści…
Należałoby zapytać: Jak można należeć do PIS-u lub PIS popierać. Toż to wstyd!!!
A poza wszystkim, drodzy rolnicy i inni slupczanie – od kilku dni na drodze w Jaroszynie, przy krawęzniku, leży martwy, czarny, mały kot. 4 dni nikt go nie sprzatnął, bo po co, prawda? Niech dzieci idące na przystanek patrzą jaki mamy cudowny świat. Brawo urzędnicy gminni, rodzice, nauczyciele! Brawo my – ludzie.
Mario, wszyscy przechodzą obojętnie… WSZYSCY… „Rozumisz” aluzję?
Biedni zapłakani rolnicy chyba nigdy lepiej nie mieli sta jak dzisiaj i czego jeszcze narzekacie za wszystko chcieli byście zwroty .