Jak informowaliśmy na naszym portalu, od kilku miesięcy w związku z inflacją rosną ceny chleba. Jak sytuacja wygląda w strzałkowskim GS-ie? – W październiku ubiegłego roku podnieśliśmy ceny o ok. 9%, tj. ok. 0,30 zł. Potem jeszcze w grudniu kolejne ok. 8%, czyli ok. 0,25 zł na sztukę. Zatem razem podwyżki wyniosły 17% – podkreśla Tomasz Karpiński, prezes zarządu Gminnej Spółdzielni w Strzałkowie. – Sprzedajemy chleb odbiorcom za kwotę 3,94 zł, a reszta to jest marża na sklepach. Sama mąka w czwartym kwartale zdrożała o 35%, czyli ok. 0,50 zł do jednego kilograma, a przecież mąka to jeszcze nie wszystkie koszty. Korzystamy z węgla, ale wszystkie koszty, nie mówiąc o energii elektrycznej, wodzie, ściekach, podatkach itd. to wszystko przecież nie tanieje, tylko idzie w górę. Co dostawa to jest inna cena. Ten rok dopiero coś pokaże, ale wszyscy o inflacji mówią, że to zjawisko będzie trwało. Obniżenie VAT-u przez rząd tylko okresowo i za dużo nie pomoże – zaznacza Karpiński.
Katarzyna Warzych ze sklepu piekarniczego Gminnej Spółdzielni w Strzałkowie podaje, że obecnie chleb zwykły kosztuje 4,30 zł. Rok temu mniej więcej w tym samym czasie kosztował ok. 3,50 zł. – Klienci nie odchodzą od nas, ale zauważyłyśmy, że zmniejszają zakupy. Nie biorą raczej już pieczywa na zapas, tylko takie ilości, jakie potrzebują na daną chwilę – mówi pani Katarzyna. – Chyba, że przyjeżdżają z wiosek, to wtedy nadal robią większe zakupy, żeby wiele razy nie kursować, bo jak wiadomo paliwo też drożeje i transport jest droższy – dodaje Marlena Kryszak, pracująca w tym samym sklepie. Więcej w Kurierze.
Zbieramy owoce rządów tzw dobrej zmiany
I co ty znowu tutaj tak płaczesz?
4.30 chleb kosztuje!
Co za po..e ludzie!!!!!!!