W ramach projektu Kowalewo Pomaga cztery samochody trafiły do Ukrainy, na tereny objęte wojną. Jeden Rosjanie już doszczętnie zniszczyli.
Ks. Andrzej Jaczewski, proboszcz parafii w Kowalewie Opactwie od pierwszych dni wojny pomaga Ukrainie. Najpierw, wraz z parafianami, organizował im pomoc w parafii, później przygotowywali transporty z darami, które docierają bezpośrednio do Ukrainy. Przekazali także cztery samochody, bardzo potrzebne do prowadzenia działań obronnych. Pierwszy – Volkswagen Crafter wiosną pojechał w okolice Kijowa. Rozwożono nim pomoc humanitarną na front. Odbył kilkanaście kursów, po czym został zniszczony przez Rosjan. – Po tym, jak najechał na niego wóz pancerny, została tylko kupa złomu. Na szczęście nikt nie ucierpiał, bo chłopaki zdążyli w porę uciec – mówi ks. Andrzej Jaczewski, któremu przyjaciele z Ukrainy przesłali zdjęcie zniszczonego samochodu.
W lipcu proboszczowi udało się wysłać do Ukrainy kolejne samochody. Nissan Patrol i Volkswagen Transporter wykorzystywane są w jednostce obrony przeciwlotniczej, a ostatnio przekazany Fiat Ducato trafił do żołnierzy walczących niedaleko Zaporoża. Wszystkie auta były używane, ale w pełni sprawne. Wkrótce Kowalewo przekaże piąty samochód. Auto jest już gotowe, czeka tylko na wymagane dokumenty.