W minionym tygodniu przedstawialiśmy dane dotyczące edukacji zdrowotnej w słupeckich szkołach. Zdecydowana większość uczniów, licząc łącznie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe zrezygnowała z zajęć. Najmniejszym zainteresowaniem ten przedmiot cieszył się w słupeckim LO, gdzie rezygnacji było aż 97 proc. Okazuje się jednak, że w skali powiatu nie jest to rekord. W jednej z naszych szkół z edukacji zdrowotnej zrezygnowali wszyscy uczniowie. Chodzi o Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzałkowie. Tam przewidziano edukację zdrowotną w klasach drugich i trzecich. W drugiej klasie uczy się 25 osób, w trzech oddziałach trzecich klas – 73. Na edukację zdrowotną nie uczęszcza obecnie ani jedna osoba, wszyscy złożyli rezygnację.























tak trzymać
Wstyd
Wstyd, to ciemnogród !!!
Ciemnota gora zwycieza pranie mozgu od iemowlecia przez facia w sukni
Ciemnogród. Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego…i wszystko jasne. Nie dziwi nic!
Nie rozumiem. Czy osoby, które tak negatywnie piszą o młodzieży, która zrezygnowała z edukacji zdrowotnej, przez całe swoje życie tkwiły w ciemnocie i nic nie wiedziały o sprawach, z którymi młodzi mają się „zapoznawać” na zajęciach? Czy to dopiero XXI wiek jest taki „oświecony”? My mieliści w szkole tzw. „przysposobienie do życia w rodzinie” , moje dzieci też coś podobnego. Były lekcje biologii, nauka o człowieku. A jeśli chciałam się czegoś jeszcze dowiedzieć to była literatura. Dla osób, które nie wiedzą co to – to książki. I nie, nie uważam, że EZ jest w całości zła, ale po co dublować to, co przekazywane powinno być na innych przedmiotach w szkole.
Faktem jest, że ten przedmiot został wprowadzony tylko po to, żeby prowadzić tęczową indoktrynację w szkołach. Brawo młodzieży, że nie daje się lewackiemu Mordorowi.
A czytałeś podstawę programowa tego przedmiotu? Ja czytałem i nie znalazłem nic na temat „tęczowej indoktrynacji”. Młodzież rezygnuje, bo mają wolna godzinę dla siebie, jeżeli te zajęcia realizowane są na końcu albo na poczatku zajęć obowiązkowych.