Spośród dwóch osób powołana przez burmistrza komisja wybierze nowego dyrektora Miejskiego Domu Kultury w Słupcy.
– W konkursie na dyrektora Miejskiego Domu Kultury w Słupcy aplikację złożyły 3 osoby. Na podstawie dokonanej szczegółowej analizy złożonych ofert dwóch kandydatów spełniło warunki formalne i są to: Marcin Wróblewski oraz Anita Kubicka. W najbliższym tygodniu planowany jest kolejny etap konkursu, czyli rozmowy kwalifikacyjne – poinformował dziś wiceburmistrz Jacek Szczap.
Anita Kubicka od kilkunastu lat pracuje w słupeckim starostwie, obecnie jako kierownik Wydziału Oświaty i Promocji. Jest również prezesem stowarzyszenia Unia Nadwarciańska. Marcin Wróblewski jest dziennikarzem. Obecnie pracuje w TVP3, wcześniej w Kurierze Słupeckim i Gazecie Słupeckiej. Od kilku lat prowadzi także firmę związaną z działalnością rozrywkową.
Bez komentarza…
Kto był trzeci?
Pan Wróblewski nie jest z PSL więc szans nie ma.
A kto wygra?
Anitka jest swoja baba, tradycja z pslu z ojca dziada i pradziada, budynek zielony to będzie sie czuła jak u siebie. Co nie panie Pyrzyk?
Jakiś powód ewakuacji Pani ze starostwa??
Jaki powód miał obecny starosta powiatu, że ewakuował się z poprzedniego miejsca pracy?
W starostwie rządzi teraz PiS a Pani Anita jest wierna zielonej koniczynie więc odejść musi.
Pan Marcin jest idealnym kandydatem na to stanowisko. Ma największe doświadczenie w organizacji imprez. Tyle ile imprez on zrobil nie zrobił nikt w powiecie.
O… cho.. lerka, jakie ja robię imprezy…
I to na okrągło.
Zielony też jestem.
Szkoda że nie aplikowałem
Taaaka szansa była.
Pan Grzeszczak powinien kierować oświatą.
Jak Anitka zostanie wybrana to szału nie będzie w MDku.
Uważam że Anita jest idealna na to stanowisko. Od wielu lat organizuje różnego rodzaju imprezy.Zna się na rzeczy. Kobieta jest madra,wykształcona i na poziomie.Powodzenia!
Starostwo organizuje imprezy ze sztabem ludzi, nie jedna osoba przecież.Pan Wróblewski wykształcony i świetnie przygotowany do pracy.
Ile imprez zorganizował Pan Wróblewski,a ile Pani Anita? Uważam,że Pani ma dużo większe doświadczenie niż Pan. Od wielu lat pracuje w Starostwie i zna się na rzeczy!
Pani Aniu, wydaje mi się że nie ma tutaj zadnego sporu pomiędzy panią Anitą a panem Marcinem. Wykształceni. Z doświadczeniem. Wiedzą o kulturze. Ale jeden kamdydat ma legitymację zielonych a drugi nie. Więc wiadomo kto i czemu wygra. W komunikacie przeczytamy tylko „była lepsza”. Nikt nie doda – bo jest z PSLu ale odpowiedź nasuwa się sama.
Pan Wróblewski jest samodzielny w tym, co robi.
Dla niewtajemniczonych. Pracę w sektorze publicznym otrzymuje się po znajomości. A zatem nie liczą się kompetencje, tylko co komu jesteś winien bądź czy ktoś Cię lubi, przyjaźni się z Tobą, a może po prostu uważa, że wykonasz brudną robotę, bo nie masz aktualnie żadnych kompetencji, na niczym się nie znasz i chwycisz się każdej okazji. W biurze, urzędzie, wszyscy są tacy. No może nie wszyscy, ale zdecydowana większość. Zatem niekompetenty pan A, pogania niekompetentną panią B. Albo Pani C pogania Pana D. Nikt z nich nie jest w stanie rzetelnie wykonywać swojej pracy, bo nikt nie trafił do urzędu na podstawie konkursu czy rzetelnej rekrutacji. Nikt nie trafił bo posiada wysokie kompetencje. Tacy są tam zagrożeniem, bo natychmiast wykazują brak kompetencji zwierzchnikom. No i później Pani Dzwon mobbinguje swoich głupich podwładnych, bo sama nie ma kompetencji ani do zarządzania ani tym bardziej, do wykonywania merytorycznej roboty. Zapewniam Was, drodzy Państwo, że żaden, ŻADEN! z tych darmozjadów nie utrzymałby się nawet jednego miesiąca w prywatnej firmie. Dlatego też tak tych prywatnych przedsiębiorców nienawidzą
A kto pozwala na mobbingowanie przez zwierzchników? To czyn karalny! Oczywiście, że bez mądrych ludzi, merytorycznie przygotowanych do pracy, urząd czy firma dobrze funkcjonować nie będzie. Wystawanie pod urzędem na papieroskach w godzinach pracy, gdy inni pracują… Może czas zacząć od małych rzeczy?
A ja tam kibicuje pani, zawsze wysoko oceniała swoje umiejętności i dobrze bo się zna na rzeczy
Nadeszła pora, że ” W końcu nie będzie się marnować i wciąż wyręczać innych z pracy”