Andrzej Grzeszczak nie jest już kierownikiem wydziału spraw społecznych w słupeckim starostwie. Od 1 stycznia wydział ten przestał istnieć.
Nowy rok przyniósł zmiany organizacyjne w słupeckim starostwie. Wydział spraw społecznych został zlikwidowany, a w jego miejsce powstał wydział zajmujący się nie tylko sprawami społecznymi, ale także promocją i strategią. Kto stanie na jego czele jeszcze nie wiadomo, najpewniej ogłoszony zostanie konkurs. Zmiana organizacyjna oznacza, że Andrzej Grzeszczak, który od kilku lat kierował wydziałem spraw społecznych stracił kierownicze stanowisko. W starostwie jednak zostaje, jako inspektor. Nadal zajmować się będzie sprawami społecznymi, głównie współpracą ze stowarzyszeniami. Jak sam przyznaje, w urzędzie planuje pozostać do września br. Wówczas osiągnie wiek emerytalny i planuje przejście na emeryturę.
Poza pracą urzędniczą, Andrzej Grzeszczak w ostatnim czasie angażował się też w lokalną politykę. Kiedy Michał Pyrzyk został posłem, właśnie jemu premier Mateusz Morawiecki powierzył funkcję komisarza Słupcy. Kilka tygodni później, po zmianie władzy w kraju Andrzej Grzeszczak został odwołany, a jego miejsce zajął Jacek Szczap. Później, w wyborach samorządowych Andrzej Grzeszczak kandydował na burmistrza Zagórowa, zdobywając 41 proc. głosów.
I naprawdę nie mogli poczekać aż pan Grzeszczak osiągnie wiek emerytalny? Musieli mu dopiec za to, że był komisarzem w mieście? Obrzydliwe. A podobno najważniejsi są ludzie, jak twierdzi ministrant Michał. Zapomniał dodać, że chodzi o swoich ludzi.
Będzie fikcyjny konkurs, bo kto ma zostać kierownikiem zapewne wiadomo już dziś.
Znowu ruletka z nazwiskami kto nowym kierownikiem ma być. A przecież to bez sensu. Przecież od dawna wiadomo że jest tylko jedna kandydatka. Nie musi się wielce starać. Zawsze wierna.