
W Jeziorze Słupeckim stwierdzono obecność chorobotwórczych dla ludzi bakterii.
Urząd Miasta wydał wczoraj w tej sprawie komunikat. Czytamy w nim:
– W wyniku przeprowadzonych badań weterynaryjnych u ryb pochodzących z jeziora Słupeckiego stwierdzono obecność bakterii Aeromonas hydrophila oraz Aeromonas sobria. Są to bakterie chorobotwórcze, które mogą wywoływać zakażenia zarówno u ryb, jak i u ludzi, szczególnie z obniżoną odpornością lub otwartymi ranami. U ludzi kontakt z zakażoną wodą lub rybami może prowadzić do wystąpienia objawów takich jak: zakażenia skóry i ran, biegunka, bóle brzucha, wymioty czy gorączka.
W związku z powyższym zaleca się:
• Unikanie połowów i kontaktu z wodą,
• Niewykorzystywanie wody do picia, gotowania, mycia warzyw i owoców oraz kąpieli do czasu odwołania,
• Zgłaszanie się do lekarza w przypadku wystąpienia objawów mogących wskazywać na zakażenie,
• Dokładne mycie rąk po kontakcie z wodą lub rybami z jeziora,
Prowadzone są dalsze działania monitorujące.
W razie wystąpienia niepokojących objawów po kontakcie z wodą lub rybami, prosimy o kontakt z lekarzem.
A burmistrz milczy. Na FB nic nie zamieścił.
Ważne że z rajdu i z balu wstawił zdjęcia. Zawsze to promocja. Przez bakterie w jeziorze splendor nie spłynie na miejska władzę, więc cicho sza.
Schowanie głowy w piasek przez burmistrza i jego zastępce najlepiej pokazuje kto rządzi miastem.
Dokladnie.
Nie no, zamieścił, ze Lech Poznań mistrzem Polski. To informacja ważniejsza dla mieszkańców miasta niż informacja o chorobotwórczych dla ludzi bakteriach w jeziorze słupeckim.
Na bramach wejściowych na teren ogródków powinny wisieć komunikaty.
Proponuję konkurs na najbardziej i najdłużej zasyfiony zbiornik wodny w przestrzeni publicznej. Zwycięzca może być tylko jeden. Nasze jeziorko. O przepraszam, raczej bajorko. Ciekawe czy poseł i burmistrz będzie chciał się pochwalić na fejsbuku.
Oni chwała się tylko infrastrukturą nad jeziorem. Do porażek się nie przyznają. Jak można było tyle pieniędzy podatnika wpompować w to drewniane coś, w sytuacji gdy co roku jest problem z wodą.
W regionie słupeckim nie ma chyba już co psuć.
Nawet jeziora nie potrafią upilnować.
Rządzący to gamonie.
Te bakterie mogą także wywołać zapalenie stawów.
Szanowny Panie Pośle,
Z całym szacunkiem dla Pańskich sejmowych popisów i talentu do pozowania na przewodnika wycieczek po parlamentarnych korytarzach, mieszkańcy powiatu słupeckiego mają dość oglądania Pańskiego lansu w mediach. Jezioro słupeckie, nasz lokalny skarb, tonie w problemach – dosłownie i w przenośni – podczas gdy Pan błyszczy w Sejmie, jakby to była scena kabaretowa.
Może czas zejść z czerwonego dywanu i zrobić coś pożytecznego? Jezioro potrzebuje ratunku: czystej wody, ochrony przyrody, a nie kolejnych zdjęć z Pańskim uśmiechem. Jako nasz poseł ma Pan możliwości, by załatwić fundusze, ekspertów i realne działania, zamiast serwować mieszkańcom puste gesty i opowieści o sejmowych kuluarach.
Panie Pośle, pora zamienić flesze na konkrety. Jezioro słupeckie i powiat czekają na Pański ruch – oby nie był to kolejny krok w stronę fleszy aparatów.
Z pozdrowieniami
Skoro o wycieczkach to ciekaw jestem transportu na dzisiejszy marsz do Warszawy. Czym pojechali panowie Pyrzyk, Szczap, Górny, Miłosz, Parus i inni? Miejskim busem? Czy to był wyjazd służbowy?
Wybraliście Pyrzyka na posła a Szczapa na Burmistrza to teraz milczeć. Byli inni kandydaci.
Mimi – do kogo ta mowa?