Od 2011 r. zaopatruje mieszkańców gminy Strzałkowo, i nie tylko, w świeże i chrupiące pieczywo oraz słodkie wypieki. – Klientów przybywa nam z roku na rok, wszyscy chwalą nasze wypieki. Kupują nawet przejezdni, robią zapasy i wracają do Poznania – mówi Katarzyna Warzych, pracowniczka sklepu.
Sklep piekarniczy Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Strzałkowie przy ul. Sikorskiego obchodził w grudniu dziesięć lat działalności. Spółdzielnia na rynku piekarniczym i ciastkarskim działa od 1986 r. Poprzez wieloletnie doświadczenie i tradycję dostarcza swoim klientom smaczne, wysokiej jakości pieczywo oraz wyroby cukiernicze, w dobrej cenie.
– W naszej piekarni łączymy nowoczesną technologię z tradycyjnymi metodami wypieku. Wszystkie nasze produkty powstają jedynie na naturalnym wytwarzanym przez nas zakwasie, bazujemy na najlepszych recepturach i doświadczeniu zespołu znakomitych piekarzy. Asortyment piekarni to nie tylko produkty tradycyjne bazujące na najlepszych gatunkach mąk, ale również specjalne gamy wypieków o walorach zdrowotnych i dietetycznych – zachwala strzałkowski GS.
Obecny sklep piekarniczy oddano w grudniu 2011 r. Wcześniej w tym samym miejscu mieścił się stary budynek, w którym sprzedawano pieczywo. Budynek został zburzony, a na jego fundamentach zbudowano nowy. Od początku funkcjonowania sklepu aż do dziś pracuje w nim Marlena Kryszak, która do pracy dojeżdża z Witkowa. Później dołączyły do niej Katarzyna Warzych, Urszula Krajewska oraz Iwona Grella – wszystkie ze Strzałkowa. – Dobrze nam się razem pracuje. Klimat w pracy jest fajny, i to jest najważniejsze, bo wpływa na ogólną atmosferę i odbiór załogi na zewnątrz – mówi Katarzyna Warzych.
Sklep oferuje aż dziewięć gatunków chleba – zwykły, krajan, słonecznikowy mieszany, wiejski, razowy, żytni, pszenny, słodowy i wielkanocny, a ponadto bułeczki i słodkie wypieki, drożdżówki, rogale, torty, ciasta i ciasteczka. Proces pieczenia odbywa się w tradycyjnych piecach węglowych piekarni przy ul. Kolejowej. – Co dzień z samego rana pani Aldona Wielgosik przywozi do nas ciepłe, chrupiące pieczywo z piekarni przy ul. Kolejowej. Jest bardzo pogodną osobą, zaraża nas niesamowitą energią. Po chwili ustawiają się kolejki. Bardzo lubimy swoich klientów, staramy się, aby trafić w ich upodobania – opowiada pani Katarzyna. – Chleb pieczony jest na sprawdzonej recepturze. Przez to nasze pieczywo jest takie pyszne. Klientów przybywa nam z roku na rok. Wszyscy chwalą nasze wypieki. Kupują nawet przejezdni, robią zapasy i wracają do Poznania – dodaje.
Z okazji okrągłego, dziesiątego jubileuszu sklepu były balony i okolicznościowe koszulki. Każdy klient otrzymywał wraz z zakupami słodkie upominki. Załodze sklepu piekarniczego przy ul. Sikorskiego życzymy satysfakcji z wykonywanej pracy oraz kolejnych udanych lat działalności na rynku piekarniczym.
Czy w Słupcy można kupić chleb z tej piekarni?
W Zajączku podobno można dostać.
Kubiaczka ma z wszystkich piekarni