– Moralnie uważam, że jest to po prostu nieprzyzwoite, takie postępowanie, gdzie nie są ważne, nie są brane pod uwagę wyniki pracy, tylko poglądy danej osoby –– komentował Grzegorz Cieślewicz, po czym zagłosował przeciwko wyrażeniu zgody na zwolnienie z pracy Anity Szykownej.
Anita Szykowna, radna powiatowa należąca do klubu PiS od ośmiu lat szefuje słupeckiej placówki KRUSu. Na początku lipca jej przełożona – dyrektor regionalnego oddziału KRUS przesłała do Rady Powiatu wniosek o wyrażenie zgody na rozwiązanie z nią stosunku pracy. Taką procedurę przewiduje ustawa o samorządzie powiatowym, w której zapisano, że rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady powiatu, której radny jest członkiem. Kluczowa jest przy tym ocena, czy podstawą zwolnienia są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu.
Sprawę w zeszłym tygodniu omawiała komisja petycji, skarg i wniosków. Efekty obrad komisji jej przewodniczący Grzegorz Cieślewicz przedstawił na dzisiejszej sesji.
– Komisja ustaliła, że podstawą rozwiązania stosunku pracy nie jest nazwana przez pracodawcę konieczność podjęcia działań mających na celu usprawnienie i poprawę jakości pracy oddziału regionalnego. W ocenie członków komisji wniosek złożony przez pracodawcę ma związek z pełnieniem funkcji radnej powiatu słupeckiego przez panią Anitę Szykowną. Radna Anita Szykowna w dniu 1 lipca złożyła wniosek z prośbą o wyrażenie zgody przez pracodawcę na wyjście w godzinach pracy w celu wykonywania mandatu radnej. Tego dnia odbyła się IV nadzwyczajna sesja rady powiatu słupeckiego. Pracodawca umożliwił radnej wyjście i uczestnictwo w sesji, natomiast kolejnego dnia, tj. 2 lipca 2024 przygotował wniosek o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy. Koincydencja czasowa tych zdarzeń wskazuje, że przyczyną chęci rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu – ustalenia komisji przedstawił jej przewodniczący Grzegorz Cieślewicz.
Dodał, że sam przechodził przez coś takiego. – Przepis jest przepisem, musimy się do niego stosować, ale jest to przepis nieudolny, źle skonstruowany. Zaznaczam, że mam świadomość tego, że w moim przypadku akurat ta opcja polityczna nie miała żadnych skrupułów. Ale moralnie uważam, że jest to po prostu nieprzyzwoite, takie postępowanie, gdzie nie są ważne, nie są brane pod uwagę wyniki pracy, tylko poglądy danej osoby – mówił.
Zarówno na posiedzeniu komisji petycji, skarg i wniosków, jak i na dzisiejszej sesji Grzegorz Cieślewicz zagłosował przeciw wyrażeniu zgody na zwolnienie Anity Szykownej. Warto zaznaczyć, że mandat radnego zdobył kandydując z listy Razem dla Powiatu, które w obecnej kadencji razem z Trzecią Drogą tworzy rządzącą koalicję. Klub Prawa i Sprawiedliwości, do którego należy Anita Szykowna, jest w opozycji.
Dalej grzanie tematu
Coś muszą robić nygusy.
Bezprawiu pora powiedzieć dość. Anita i Grzegorz wiedzą to najlepiej.
A jak pisiory ludzi wyrzucali to było moralnie ?
Jak pisiory ludzi wyrzucali to było moralnie ?
Nie I tym razem też jest to złe.
No przecież wyraźnie powiedział, że w jego wypadku nie było żadnych skrupułów nie pamięta już ale czy Jacka wtedy PiS też nie usunął z ARiMR ?
to jest po prostu zwykłe ŚWIŃSTWO
Uważam, że moralnie nieprzyzwoite jest obsadzenie stołków wg klucza partyjnego i znajomości bez względu na to jaką partia to robi. Najważniejszym i jedynym kryterium powinny być kompetencje! Ten temat jest już zdecydowanie za długo wałkowany w lokalnych mediach. Pytanie po co?
Te stołki po prostu im się należały
Kwiczą pisiory bo im koryta zabierają,oni mogli zabierać
Na pytanie czy utrata pracy będzie przeszkadzała p. Szykownej wykonywać mandat, rada powiatu odpowiedziała zgodnie z prawdą. TAK. Przecież gdyby nie pracowała w KRUS nigdy nie zostałaby radną z gminy w której nie mieszka i nie pracuje.
A Kołodziejczak mieszka tu i pracuje? Nie a go wybraliście. Okręgi są na potrzeby wyborów. Ale was mierzi ta Szykowna. Te same osoby, te same komentarze, ci sami znudzeni „bajkopisarze”.
Radnego wybierają ludzie a z tym się nie dyskutuje.
Idąc tym tropem śmiem wątpić czy stanowisko przesądza o wygranej. Przykład Dyrektor ze Strzałkowa. Przegrał. A znany w całej gminie. Trzeba być czł..albo mieć to coś.
Nie zła wyobrażnia, niech każdy zajmie się sobą.
podobnie jak Wójtowa z Ostrowitego. Znana, mieszka, pracuje i co z tego. Ludzie wybrali inaczej.
Tu już nikt rozsądny nie pisze, tylko same kojoty. Ciągle im mało.
A kim są pozostali radni? Z marketu raczej nie. Drobna fucha kierownika, a walka jak o tron, a ten Krus to instytucja jak relikt przeszłości. Tusk pewnie zlikwiduje i będzie po sprawie. Sorry a opanowało wieli szaleństwo.
Radnego wybierają ludzie a z tym się nie dyskutuje.
Idąc tym tropem śmiem wątpić czy stanowisko przesądza o wygranej. Przykład Dyrektor ze Strzałkowa. Startował ze Strzałkowa a tam nie mieszka. Przegrał. A znany w całej gminie. Trzeba być czł..albo mieć to coś.
Nie zła wyobrażnia, niech każdy zajmie się sobą. Nie wal tak, bo się poobijasz
Nim zaczniesz kogoś obijać popraw błędy Mariola
Kodeks służby cywilnej zdaje się zabrania bycia radnym i jednocześnie pracownikiem urzędu. A KRUS chyba jest w strukturach Służb cywilnych.
Sami eksperci, w każdej sprawie. Nie wiem, ale się wypowiem… Citizen, maszdostęp do internetu to mogłeś zapytać wujka google, wówczas byś się dowiedział, że KRUS nie jest w strukturach służby cywilnej. A teraz wszyscy wiedzą, że piszesz po to, żeby pisać, bełkoczesz znaczy się.
Dzięki ekspertowi Anonim dowiedziałem się że KRUS nie jest w strukturach Służb cywilnych. Może i belkoczę podobnie jak i ty ale przynajmniej kontroluję to jak piszę (maszdostęp – jak widzisz też nie jesteś chodzącym ideałem). A ciebie dotknęło że wypowiedziałem się przeciwko pani z PiS? Zapewniam że nie popieram obecnej władzy ani zagrywek partyjnych w samorządach ale zabełkoczę znów że to ta partia która rządziła przez ostatnie lata walnie przyczyniła się do wygranej koalicji „13 grudnia”. Pycha kroczy przed upadkiem.
Późno to ogłoszenie.