Pochodząca z Zagórowa Iza (zd. Pancer) i Patryk Kozanecki w dwa tygodnie temu w zagórowskim kościele powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Przy okazji najważniejszego dnia w swoim życiu chcieli dać trochę radości chorym i potrzebującym dzieciom. Poprosili więc swoich weselnych gości, by zamiast kwiatów podarowali im zabawki i artykuły szkolne. – Zaraz po weselu zaplanowaliśmy zagraniczną podróż. Szkoda byłoby pieniędzy naszych gości na kwiatki, które po naszym powrocie wylądowałyby w koszu – mówi Iza. Gościom ich prośba się spodobała. – Niektórzy goście wiedzieli, co kupić. Pozostali poprosili panią w księgarni, by uszykowała odpowiedni zestaw do wskazanej przez nich kwoty – opowiada Iza. W ten sposób nowożeńcy dostali m.in. puzzle, maskotki, książki i najróżniejsze artykuły szkolne. Uzbierało się tego tak dużo, że nowożeńcy postanowili podzielić między trzy placówki. Środowiskowe Ognisko Wychowawcze w Zagórowie Iza już odwiedziła. Gdy weszła z torbą prezentów, pracujące tam panie nie kryły zaskoczenia, ale i radości. – Na początku nie wiedziałyśmy, o co chodzi. Byłyśmy zaskoczone, bo jeszcze nie zdarzyła nam się taka sytuacja. Bardzo nas ucieszyło, że są na tym świecie jeszcze ludzie chcący bezinteresownie pomagać. Mówię bezinteresownie, bo pani Izy z naszą placówką zupełnie nic nie łączy, poza tym, że pochodzi z Zagórowa i, jak mówiła, jako małe dziecko czasami odwiedzała nasze ognisko – mówi Barbara Świątek, opiekunka w świetlicy. Jeszcze bardziej szczęśliwi byli podopieczni. – Dzieciakom bardzo spodobały się prezenty, już z nich korzystają. Wszystko na pewno im się przyda – dodaje pani Barbara.
Resztę prezentów nowożeńcy przekażą podopiecznym domu dziecka w Koninie i małym pacjentom oddziału dziecięcego w konińskim szpitalu.