W pierwszy dzień wiosny, 20 marca, członkowie klubu Powidzkich Morsów Libero tradycyjnie skorzystali z możliwości kąpieli w zimnej wodzie Jeziora Powidzkiego. W wyjątkowy sposób dokonali topienia Marzanny. Byli też świadkami niesamowitego wydarzenia. – Naszej w tym roku bardzo wyjątkowej „Marzannie” wcale nie było zimno, kiedy lotem całkowicie dowolnym chlupnęła w fale powidzkiego jeziora. Może dlatego, że chwilę potem siedząc po szyję w wodzie byliśmy świadkami jak morsowa miłość skrystalizowała się w zaręczynach i darowanym, złotym pierścionku. Anna i Jarek przypieczętowali swą miłość tradycyjnym obrzędem, który z pewnością zapamiętają na długo. Morsowej parze życzymy wielu udanych zanurzeń w czułościach. Na koniec rozegraliśmy polsko-amerykański mecz w koszykówkę w ramach po-morsowej rozgrzewki – relacjonują Powidzkie Morsy. Zdj. Powidzkie Morsy