Zapowiadany przez byłą dyrektor słupeckiego szpitala pozew wpłynął już do sądu. Iwona Wiśniewska domaga się przywrócenia do pracy na to samo stanowisko i za taką samą pensję.
Iwona Wiśniewska została dyscyplinarnie zwolniona 10 stycznia br. Decyzję tę starosta Jacek Bartkowiak uzasadniał dokumentami otrzymanymi z NFZu. – Wynika z nich, że zarządzanie szpitalem słupeckim przez Iwonę Wiśniewską doprowadziło do znaczących strat finansowych – mówił starosta. Przede wszystkim chodziło o nadwykonania za lata 2010-13. – Zadaniem dyrektora szpitala było występowanie do sądu z wnioskami, które podtrzymywały te roszczenia finansowe w stosunku do NFZ. Niestety wnioski te nie zostały złożone w odpowiednim czasie i w efekcie, gdy przyszedł rok 2017 i w budżecie NFZ znalazły się środki, aby zapłacić za te nadwykonania, których wcześniej nie płacono, to szpital słupecki tych pieniędzy nie otrzymał. Efekt jest taki, że szpital stracił kilkaset tysięcy złotych. Dwa kolejne powody odwołania dyr. Wiśniewskiej dotyczą także spraw finansowych, chodzi o kary pieniężne nakładane na słupecki szpital przez NFZ, jak to określono – z tytułu udzielania świadczeń w sposób i w warunkach nie odpowiadających wymogom określonym w obowiązujących przepisach – wyliczał Bartkowiak. Krótko po zwolnieniu Wiśniewska zapowiedziała skierowanie sprawy do sądu. Pozew do wydziału pracy Sądu Rejonowego w Koninie trafił pod koniec stycznia. Zwolniona dyrektor domaga się w nim przywrócenia do pracy na stanowisko dyrektora SP ZOZ z zachowaniem dotychczasowych warunków pracy i płacy. Wiśniewska zapewnia, że nie dopuściła się naruszenia podstawowych warunków pracowniczych, wykonywała pracę sumiennie i starannie, stosując się do poleceń przełożonych. Podkreśla też, że poprzedni starosta nigdy nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do jej pracy.
Była dyrektor powołuje się na przepis kodeksu pracy, który mówi o tym, że dyscyplinarne zwolnienie nie może nastąpić po upływie miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy. Podkreśla, że przy stosowaniu tego przepisu nie ma żadnego znaczenia fakt zmiany starosty. – Istota sprawy sprowadza się do tego czy i kiedy pracodawca uzyskał w dostatecznym stopniu wiarygodne informacje uzasadniające jego przekonanie, że pracownik dopuścił się czynu nagannego w stopniu usprawiedliwiającym rozwiązanie umowy o pracę. Przyjmując hipotetycznie, że powód (Iwona Wiśniewska – przyp. red.) dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (powód temu wyraźnie zaprzecza) to poprzedni starosta wiedział o zdarzeniach z oświadczenia pracodawcy już w chwili ich wystąpienia, ale nie potraktował ich jako dopuszczenia się przez powoda jakiegokolwiek naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Znał realia, w jakich powódka musiała wykonywać obowiązki dyrektora podmiotu leczniczego – pisze w pozwie Iwona Wiśniewska i wylicza trudności, z jakimi na co dzień musiała się mierzyć. To m.in. braki kadrowe personelu medycznego, możliwość udzielania świadczeń zdrowotnych w nierealnych warunkach stworzonych przez ustawodawcę i stanowczo egzekwowanych przez NFZ czy nakładanie przez NFZ kar umownych z przyczyn niezależnych od dyrektora szpitala.
Na pierwszym posiedzeniu sąd skierował sprawę do mediacji. Ma ona zostać przeprowadzona w ciągu miesiąca. Oczywiście, pod warunkiem, że obie strony sporu, czyli zwolniona dyrektora i obecny starosta zdecydują się zasiąść do rozmów. W przeciwnym razie konieczny będzie proces. Jeśli do niego dojdzie, wśród świadków będą m.in. były starosta i jego zastępca. Jeden z wniosków Iwony Wiśniewskiej zawartych w pozwie dotyczy właśnie ich przesłuchania. Obaj mają zaświadczyć o tym, że zwolniona dyrektor nie naruszyła podstawowych obowiązków pracowniczych, a pracę wykonywała sumiennie, starannie i zgodnie z poleceniem przełożonych. O rozstrzygnięciach w tej sprawie na bieżąco będziemy informować na łamach Kuriera.
Same niejasności w pracy byłej Pani dyrektor, a ona jeszcze ma tupet iść do sądu o przywrócenie do pracy. No i te 90 tyś. zł za zaległy urlop !!! Brak słów!
Wiadomo, że PSL owski były Starosta i wice Starosta będą bronić byłej Dyrektor wbrew faktom. Wie to najpewniej Sędzia. Pani Wiśniewska nie ma prawa moralnego domagać się czegokolwiek. Powinna przeprosić i usunąć się w cień.
Maja, aspirujesz do bycia zakamuflowanym hipokrytą? Jakie fakty masz na myśli? Te przedstawione przez Starostę na potrzeby zwolnienia Pani Wiśniewskiej? Póki co nikt ich nie zweryfikował. Dlaczego nie założysz, że były Starosta i były Wicestarosta po prostu zeznają prawdę? Nie pi*prz o moralności skoro sama się do jej zasad nie stosujesz. Pani Wiśniewska póki co nie ma za co przepraszać. Kiedy Starosta Bartkowiak przeprosi za nazwanie przestrzegania postanowień Statutu Powiatu Słupeckiego CZEPIANIEM SIĘ zapisów w Statucie?
Balety w psychiatryku w Gnieznie Schulze potrafi się zabawic Podobno miał wielu słuchaczy-wszyscy byli zdumieni kąpetencjami do nie meretorycznych wypowiedzi mówiono nawet że jest mistrzem w laniu wody przylgnął do niego tytuł największego bajkopisarza i kłamcy ,ale co tam niech żyje bal
do Schulze. Co do faktów. Starosta i wicek i M. Król musieli wiedzieć o stylu zarządzania, skargach pracowników, niemal masowym odejściom z pracy na znak protestu, bałaganie w dokumentacji, itd. W prywatnej firmie taki Dyrektor już dawno by nie pracował. W psl-owskim układzie ta panie trwała i pewnie trwała by dalej. Nie da się obronić ani w sądzie ani poza nim Dyrektorki oraz nadzorujących jej prace Starosty i wicka i pozostałych.
anty smog, jaką możliwość miał radny Mariusz Król jako radny, żeby zapoznać się z dokumentami szpitala? Dokładnie taką samą, jak ś. p. Waldemar Miernik, również radny powiatowy i członek Rady Społecznej SP ZOZ w Słupcy. Nie przypominam sobie, żeby Pani Wiśniewska została zwolniona za STYL zarządzania. O jakich MASOWYCH zwolnieniach snujesz wywód? O tych kilku doktorkach, którzy odeszli i trzeba było z pominięciem przewidzianej prawem procedury zwolnić Panią Wiśniewską, żeby doktorki mogli wrócić? W kwestii skarg pracowników… Jeżeli nie dostawali odpowiedzi, to mogli skorzystać z instytucji skargi na bezczynność dyrektora SP ZOZ w Słupcy. Skorzystali? Pracodawców, na których skarżą się pracownicy nie brakuje. Ale jakoś nikt wielkiego halo z tego powodu nie robi. Dlaczego? Medialność nie taka, jak powinna być, żeby przyjrzeć się innym pracodawcom?
DO J.D. schmelz, nigdy nie umiałem „lać wody” i nigdy nie byłem w „psychiatryku”, więc niewątpliwie mylisz mnie z kimś. A nawet gdybym był, to przypomnę ci, że chorób nikt sobie nie wybiera i urządzanie kpin z osób, które leczą się psychiatrycznie jest zwyczajnym sk*r*ysy*stwem. Zajmij się meritum artykułu, a nie pi*prz jak potłuczony. Przypi*przając się do mnie próbujecie odwrócić uwagę czytelnika od posunięć pisowskiej władzy.
Scmelz założyć żę starosta i były wice mówią prawdę -to fakt (tylko dla ciebie i byłych członków PSL-u)- skąd ta pewność (założenie to nie dowód ,ani fakt w sprawie pacanie co pani się rodzi w tej pustej mózgownicy
to tak jak by założył ,że panienka mówi prawdę -ale z faktami to już nie ma nic wspólnego
Szulce….. ? śpisz???
do pracy . komentowac trzeba, pluć, jątrzyć, obrażac, mendzić….
Dopiero z łóżka żem wylazł. Całą noc balowałem na „Bankiecie Kasztanów”. Nudzi ci się beze mnie? Nie masz co czytać? Postaram się ci to wynagrodzić.
Dziwne że Szulce jeszcze nie działa
A PIS to niby nie pluje, obraża , jątrzy ….. ????
Ludzie dogadajcie się.
Konfrontacja pewnie konieczna. Odpowiedzialność za sytuację związaną z nieprawidłowościami w zarządzaniu szpitala ponosi przede wszystkim, ale nie tylko Pani IW. Potencjalni świadkowie i obrońcy Pani IW to takze osoby odpowiedzialne za zaistniały stan rzeczy. Jeśli jednak nieprawidłowości zostaną udowodnione to poprzedni skład organu prowadzacego również zostanie pociagniety do wspolodpowiedzialnosci. W sądzie prawda ujrzy światło dzienne. Obrona interesów Pani IW jest więc słaba i świadkowie również. Prawda jest taka, niestety, znikąd pomocy, oj znikąd..
To sąd rozstrzygnie spór a nie gdybanie
Beneficjent, a co będzie jeśli Starosta nie udowodni zasadności zarzutów będących podstawą zwolnienia? Będzie odszkodowanie, a potem może i zadośćuczynienie. Z naszych pieniędzy.
oJ szulce, po premii dostaniesz , nie wolno tak późno wstawac….
byłem wczoraj na powie stąd moje opóźnienie
z, moja premia to nie twój biznes. Odwal sie. Ty i tobie podobni oszołomieni pisowskimi obietnicami. Zajmij się czymś pożytecznym, a nie patrz, że państwo, czyli podatnik, na wszystko ci się zrzuci. Za robotę się weź.
Bardzo prosimy Pana Redaktora Naczelnego Kuriera Słupeckiego o zaprzestanie publikowania zdjęc Pani Byłej Dyrektor szpitala,chyba nie musimy uzasadniac prosby.
BARDZO, bardzo prosimy…
IW przygarnie weterynaryjna przechowalnia. Tam bez kwalifikacji lub z dyscyplinarką przyjmą bez wahania, byle zasłużona z PSLu.
a co tam przechowują? cos więcej/ może to zainteesuje lokalna prasę?
Czy Pani Wiśniewska jest czlonkiem PSL? Nie jest.
Panie Starostwo, tupet trzeba mieć jak Pani Wiśniewska. Ma Pan radców prawnych niech się biorą za robotę. Trzeba złożyć pozew wzajemny z określeniem roszczeń wobec byłej Pani dyrektor. Ona potrafi walczyć o swoje, a Wy o pieniądze podatników nie?
Powiet bogatym jest Wypłaci pół miliona odszkodwania i CO ? I NIC !
No właśnie, powiat wyplaci. A ci, którzy ten wydatek zafundują podatnikowi z powiatu słupeckiego odpowiedzialności materialnej nie poniosą.
Kolejnej rzeczy, ktorej nalezy sie pozbyc to calego PiSu wiec i Pana Starosty ! Zrobil sobie show pod tutulem Dyektor Szpitala w Slupcy. Totalny brak profesionalizmu, ale czemu sie dziwic caly PiS czego sie nie dotknie to spi…amatorzy.
Widzisz XD ci amatorzy wygrali wybory i większość społeczenstwa ich popiera to może ty uprawiasz amatorkę światopoglądową ,która nie ma wzięcia w społeczenstwie -proponuję polemizuj sobie z Schulze macie ten sam światopogląd–pomyśl zanim znów coś głupiego napiszesz-jesteś w mniejszości
Pozbyć to ty się musisz zielonej legitymacji.
XD jesteś nie obiektywny bo nie wszystko PiS psuje
I co z tego że jestem z PSL-u?
Jarek Popieram, oc*piałeś. Amatorzy z PiS nie wygrali w powiecie. Rządzą, bo RdPS się sprzedał niczym dz***a. Ci co popierają PiS poprą każdego, który im rozdawnictwo zapewni.
Anonim, czego niby nie psuje PiS? Jakieś przyklady?
Kiedyś do weterynarii był nabór. Wybrano mnie. Kazano przyjść po świętach. Tego dnia rano zadzwoniła jakaś pani i powiedziała że nieaktualne. Wiązało się to z rezygnacją z poprzedniej pracy. Nie dano nawet szansy na rozmowę. Przyjęli dziewczynę z terenu Zagorowa bo taki był prykas polityczny. Wiem komu to zawdzięczam, odtąd wiem co to jest ten układ polityczny i co on oznacza w naszym mieście.
W ostatnim czasie weterynarz faktycznie zatrudnił ale o naborze zero śladu. Tam Zagorow króluje ale IW się zmieści. Jak dołączy do towarzystwa będzie wesoło.
Zdolna do wszystkiego, niekoniecznie do pracy ale ojciec wpływy ma, i po temacie. Na Prusa teraz kto inny rządzi.