W minionym tygodniu zaalarmowali nas mieszkańcy Wólki (gm. Strzałkowo), że jedna z okolicznych firm wyrzuca śmierdzącą substancję na pole uprawne w pobliżu szkoły. Z ich przekazu wynikało, że ostatnie dni były dla nich trudne do zniesienia. Przyczyną tego strasznego fetoru był nawóz naturalny w postaci gnojowicy i obornika. Naskarżyli w tej sprawie nawet na policję. – 9 kwietnia strzałkowscy policjanci interweniowali w Wólce w związku ze zgłoszeniem o uciążliwym zapachu pochodzącym z okolicznych pól, na które ktoś wylewa niewiadomego pochodzenia nieczystości. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że na pola wylewana jest zgodnie z obowiązującymi przepisami gnojowica, a pole po nawiezieniu jest uprawiane. Czynności trwały od kilku dni, dlatego zapach mógł bardziej dawać się we znaki – poinformowała nas Marlena Kukawka z KPP w Słupcy.
Jak podkreśla sołtys Wólki Marta Szkudlarek, postępowanie mieszkańców skarżących na policję jest dla niej niezrozumiałe.- To był normalny nawóz, który jest stosowany w rolnictwie. Wydaje mi się, że to jest jakaś niepotrzebna nagonka na przedsiębiorcę, ponieważ to jest zwykła gnojowica od trzody chlewnej. Z tego co wiem to po wylaniu tego, zaraz jechał pracownik agregatem i to gruberował. Z tym, że wozili to kilka dni, więc jak jedno zagruberował, zarzucił ziemią, to śmierdziała druga część. Mieszkańcy doskonale wiedzą, że można taki nawóz stosować. Z tego co słyszałam, to policjanci tak szybko jak przyjechali, tak zaraz odjechali. Byli, sprawdzili, że to jest gnojowica i przedsiębiorca ma prawo to wylewać na pola. Dziwię się mieszkańcom, że w ten sposób reagują, bo przecież to jest wieś. Rolnicy muszą w jakiś sposób działać – zaznacza sołtys Wólki Marta Szkudlarek. Więcej w Kurierze.
Tak to jest jak sie ludzie z miasta przeprowadza na wies, i nagle wszystko smierdzi, kurzy, i jest nie tak. To ja sie pytam po co sie z miasta wyprowadzali?
Mnie też to od zawsze dziwilo. Kupują działkę na polu A potem że rolnik kurzy czy śmierdzi. Głupie ludzie
Co najdziwniejsze jest! To to że dojeżdzając do pracy we Wrześni akurat tylko we Wólce, Spławiu itp. czuć tak ogromny fetor?! Co jest jeszcze bardziej zabawne to to że ten fetor czuć nie tylko 5 czy 6 dni w roku ale zdecydowanie częściej!!!
Najpierw sprawdziłbym czy to miejscowość Wólka, bo z tego co wiem to Staw Gościu
Nie podoba sie to won do miasta!
Odpowiedź dla Mieszkańca wsi ;nie sama szlachta tu mieszka już ktoś napisał żeby nie wrzucać wszystkich do jednego worka bo nie wszystkim to przeszkadzało wiadomo nie przyjemny zapach ale to jest raz na jakiś czas z zakładu Staw częściej i dłużej unosi się smród i wtedy nikt się nie odezwie A tu gospodarz wylał i od razu hałas. Ludzie nie macie innych problemów…..
To co częściej tak śmierdzi to niestety z zakładu Staw . Ale dopisze że nie wszyscy mieszkańcy narzekali nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.
A produkty w sklepie też wam śmierdzą!!! . Ludzie obudźcie się gdyby nie rolnik nie mieli byśmy co jeść. To im zawdzięczamy produkty w sklepach. Zacznijcie się szanować a nie upszykszac sobie życie.
Temu co to pachnie niech sobie wyleje przed domem. Ja mieszkam na wsi i wiem jaki zapach ma gnojowica i mi to wcale nie przeszkadza a wiem jak śmierdzą odpady z ubojni. Dosyć że przez pandemie nie można nigdzie wychodzić to jeszcze przed domem nie można usiąść bo śmierci.
Jak już to ,,śmierdzi”. Wielkie ALE bo przez kilka dni był zapach? Ludzie opanujcie się, a co wy perfumy wydalacie? Mięso smakuje, a chleb i inne jecie. Jak zaznaczono po wylewie było wszystko gruberowane, a u innych gospodarzy zostaje na kilka dni i nikt z tym nic nie robi. Normalnie sama szlachta tam mieszka. Jak się nie podoba to zalecam przeprowadzkę do miasta, gdzie są same ,,piękne” zapachy. Przez tę kwarantannę padło niektórym na głowę, a zwłaszcza temu kto to podał i się ośmieszył, bo rolnik ma do tego prawo i tyle
Mieszkaniec wsi!!!! Ja ci to wyleje pod domem i zobaczymy czy Ci się spodoba!! Ja mam w rodzinie rolników to późnym wieczorem wywożą gnojowice podkreślam i bronuja żeby rano nie śmierdziało a tu po interwencji policji dopiero zaorali a 3 dni leżało.
„Gruberowanie”, „gruberować”, ta nowomowa byłaby może i śmieszna gdyby nie była tak żałosna.
To nie jest żadna nowomowa. Według słownika języka polskiego PWN według W. Doroszewskiego, gruber to narzędzie rolnicze używane do głębokiego spulchniania ziemi. Od tego słowo gruberować, gruberowanie.